Uratuj życie, zostań dawcą szpiku!

Tego typu akcje Fundacja DKMS - największa na świecie baza dawców komórek macierzystych - przeprowadza kilka razy w tygodniu, w różnych miastach Polski. Chętnych nigdy nie brakuje. - Czasami w ciągu jednego dnia zgłasza się do nas nawet ponad 300 potencjalnych dawców szpiku kostnego - mówi Katarzyna Jabłońska z działu rekrutacji dawców fundacji.
DKMS działa w Polsce od lutego 2009 roku. Od tego czasu do bazy dawców fundacji przyłączyło się już ponad 71 tys. ochotników, z czego 25 osób uratowało komuś życie. - Niestety, znalezienie bliźniaka genetycznego jest, wbrew pozorom, bardzo trudne - podkreśla Katarzyna Jabłońska. - Tak naprawdę ze stu osób, tylko pięć zostanie kiedyś dawcą.
Dlatego, jak zaznacza, im więcej chętnych zarejestruje się do bazy, tym większe szanse na zlokalizowanie dawcy.
Jeżeli pacjent zostanie zakwalifikowany do przeszczepu szpiku kostnego, procedura szukania bliźniaka genetycznego wygląda następująco: komplet niezbędnych dokumentów zawierających między innymi informacje o stanie zdrowia chorego trafia do jednego z czterech ośrodków poszukiwawczych. Te z kolei zwracają się do funkcjonujących w Polsce baz dawców komórek macierzystych. Jeśli bliźniaka nie uda się znaleźć w kraju, ośrodki szukają dawcy w rejestrach zagranicznych. Taka sama procedura stosowana jest w innych państwach.
Osoba, która odda szpik, może poznać biorcę dopiero po dwóch latach. Wcześniej, po trzech miesiącach od przeszczepu, ma możliwość kontaktowania się z pacjentem jedynie za pośrednictwem korespondencji.
"Dzień Dawcy Szpiku Kostnego" Fundacja DKMS organizuje w naszym mieście już po raz drugi. Za pierwszym razem - w czerwcu - do bazy dawców komórek macierzystych przystąpiło prawie 300 mieszkańców Bydgoszczy i okolic.
Akcja zostanie przeprowadzona 26 października, w godzinach od 11 do 18, w Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego przy ulicy Jagiellońskiej 11. Do krajowego rejestru potencjalnych dawców szpiku mogą przystąpić wszystkie osoby między 18 a 55 rokiem życia.
Na miejscu, każdemu ochotnikowi pobrane zostaną zaledwie cztery mililitry krwi. Po mniej więcej dwóch miesiącach, pod wskazany wcześniej adres mejlowy, fundacja prześle wiadomość powitalną. - Od tego momentu osoba, która oddała krew, znajduje się już w rejestrze dawców - wskazuje Katarzyna Jabłońska.
Aby wziąć udział w akcji, trzeba będzie okazać dokument tożsamości z numerem PESEL.