https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Urlop z głową... na karku

(d-ka)
Szukanie pracy w wakacje to nie lada problem. Wówczas łatwiej o bezpłatną praktykę niż o stanowisko w pełnym wymiarze godzin.

     Latem firmy mają zdecydowanie mniej pracy niż zwykle i rzadko decydują się na nowe zatrudnienia. Wszelkie sprawy kadrowe odkładają na okres pourlopowy.
     Nic dziwnego, że zakłady pracy właśnie w tym czasie szukają oszczędności. I robią to m.in. przez przyjmowanie osób na bezpłatne praktyki.
     Największą konkurencję na "wakacyjnym rynku" tworzą absolwenci, a szczególnie ci z dyplomami wyższych uczelni. Chętnie podejmują bezpłatną praktykę, żeby zdobyć doświadczenie. Są bardzo ambitni i nie kosztują tyle, co kandydaci z kilkuletnim stażem zawodowym.
     Często bywa i tak, że firmy decydują się na magistrów i miesiące letnie traktują jako ich okres próbny. W tym czasie młodzi ludzie wdrażają się w organizację pracy, a jeżeli dobrze sobie radzą, szef podpisuje z nimi umowy. W przeciwnym wypadku, taka osoba odchodzi, a budżet firmy - rzecz jasna - nic na tym nie traci.
     W okresie urlopowym właściciele zakładów pracy decydują się również na zatrudnienie pracowników czasowych. "Pożyczają" ich ze specjalnych agencji. Zastępują oni "etatowców". Można w ten sposób uniknąć ponoszenia dodatkowych kosztów z tytułu rekrutacji nowych pracowników. Fachowcy radzą więc, aby ludzie poszukujący zajęcia zgłaszali się do agencji czasowych.
     Wakacje to dobry czas, by zdobyć doświadczenie zawodowe, które potem - przy odrobinie szczęścia - może zaowocować zdobyciem etatu.
     **

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska