Urodziny 500 plus z koronawirusem w tle. Dzietność bez zmian

Najliczniejsza rodzina w Bydgoszczy pobiera „500 plus” na 9 dzieci. Dostaje więc 4500 złotych ekstra co miesiąc.
Tylko od stycznia do marca bieżącego roku Urząd Miasta Bydgoszczy Wydział Świadczeń Rodzinnych wypłacił ponad 79,2 mln zł prawie 35 tysiącom rodzin, mającym łącznie blisko 53 tysiące dzieci.

W tym miesiącu mijają 4 lata od wprowadzenia sztandarowego programu „500 plus”. Najpierw pieniądze otrzymywały tylko rodziny z co najmniej dwójką dzieci, jedynie w wyjątkowych przypadkach - także z jednym dzieckiem. Od połowy 2019 roku pomoc przysługuje już każdej rodzinie, bez względu na dochody.

To miał być nie tylko program, który zaspokoi potrzeby materialne rodzin i pomoże inwestować w małolaty. Rząd zachwalał, że to polityka prorodzinna, gdyż dodatkowe środki miały zachęcić pary do starania się o liczne potomstwo. Efekt jednak taki sobie.
Urząd Statystyczny w Bydgoszczy podaje: w 2015 roku, a więc jeszcze przed wprowadzeniem świadczenia, w Kujawsko-Pomorskiem urodziło się 19190 dzieci. W 2016 roku (program ruszył w drugim kwartale) na świat przyszło 19840 dzieci. Rekordowy był 2017 roku - w regionie odnotowano 20900 urodzeń. Kolejne lata to już spadki: w 2018 - 19866, w zeszłym roku jeszcze mniej, bo 19342.

Co dalej z programem 500 Plus? Szykują się ogromne zmiany. Koniec programów tego typu

500 Plus - Państwo da na życie

Wsparcie dla rodzin rozleniwiło część Polaków. Niektórzy, ci wychowujący po przynajmniej troje dzieci, stwierdzili, że nie opłaca im się pracować, skoro można żyć z tego, co państwo da. Business Centre Club wcześniej wskazywał: - Polski rząd powinien wykorzystać doświadczenia europejskich państw, uważanych za wzorcowe, jeśli chodzi o politykę społeczną, np. Francji i Szwecji. Prowadzą one politykę skutecznie wpływającą jednocześnie na zwiększenie dzietności i na wzrost zatrudnienia kobiet. Więcej dzieci rodzi się w krajach, gdzie matki częściej pracują, a odpowiedzialność za opiekę nad dziećmi w większym stopniu bierze na siebie państwo. Chodzi np. o elastyczne godziny pracy, zatrudnienie na część etatu albo pracę zdalną.

„500 plus” dzietności nie poprawiło, ale sytuację rodzin - jak najbardziej. Zanim program wszedł w życie, statystycznie co 9. rodzina w województwie kujawsko-pomorskim uważała swoją sytuację za bardzo dobrą. Gdy ruszyły comiesięczne wypłaty na dzieci, to prawie co 5. rodzina jest bardzo zadowolona ze swojej sytuacji finansowej.

Dla niektórych te pieniądze są nadal ostatnią deską ratunku. Rocznica programu „500 plus” przypada w samym środku zamieszania związanego z epidemią. Poza konsekwencjami zdrowotnymi, jeszcze większe skutki może mieć dla kieszeni Polaków. Pomoc z „pięćsetki” podratuje więc niejeden nadwyrężony narodową kwarantanną budżet.

Przeczytaj także: Wstrzymanie 500 plus i świadczeń rodzicielskich na czas koronawirusa? Jest petycja w internecie

Pieniądze na rachunki

Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor: - Pozytywny wpływ programu w ocenie beneficjentów wciąż się utrzymuje. Co 6. badany podkreśla, że „500 plus” pomaga mu opłacić rachunki, a to za ich nieopłacanie mogliby trafić do rejestru dłużników. Niemal jedna czwarta mówi, że przestało jej brakować pieniędzy na podstawowe wydatki, a prawie co 10. deklaruje, że dzięki tej pomocy udało mu się oddać pieniądze znajomym lub rodzinie, ewentualnie spłacić kredyt lub pożyczkę przed terminem.
Z drugiej strony już słychać pytania, czy te pieniądze powinny nadal być wypłacane, skoro kraj ma poważne kłopoty przez pandemię.

Wśród Polaków, zarówno korzystających z programu, jak i tych, którzy nie dostają pieniędzy, niemal połowa popiera „500 plus”. Przeciwny jest z kolei co 3. badany.