Jak donosi Reuters, podejrzani chcieli zdetonować pod synagogą na Bronksie samochód-pułapkę, a później ostrzelać samoloty z bazy gwardii narodowej w Steward rakietami stinger (ziemia - powietrze). Władze amerykańskie twierdzą, że wcześniej skontaktowali się z informatorem FBI, który przekazał im nieczynny pocisk i nieaktywny materiał wybuchowy.
Zamachowcy to: James Cromitie - Abdul Rahman, David William - Daud lub DL, Onta William alias Hamza i Laguerre Payen - Amin lub Almondo. Troje to obywatele USA, jeden jest Haitańczykiem. Wszyscy są muzułmanami, jeden pochodzi z Afganistanu, pozostali przeszli na islam w więzieniach.
James Cromitie był inwigilowany od roku m.in. przez CIA. Tłumaczył, że chciał zostać męczennikiem. Wcześniej próbował wstąpić do Jaish-e-Mohammed, islamskiej organizacji terrorystycznej w Pakistanie i prowadzić dżihad.
Ataki w Nowym Jorku miały zostać przeprowadzone wczoraj. Podejrzanym grozi dożywocie.