www.pomorska.pl/wloclawek
Więcej aktualnych informacji z Włocławka znajdziesz również na stronie www.pomorska.pl/wloclawek
- Dzięki monitoringowi, policji udało się w pół godziny ustalić sprawcę ataku na ucznia - mówi Piotr Człapiński, dyrektor Zespołu Szkół Elektrycznych. Zdarzenie miało miejsce przed szkołą. Monitorowane są też parking i boisko ZSE. - Planujmy podobną ochronę dla "Orlika" oraz zainstalowanie kamer wokół sali gimnastycznej, której budowa dobiega właśnie końca... - mówi dyrektor.
W Zespole Szkół Elektrycznych są 24 kamery. - Wewnętrzny monitoring obejmuje korytarze, szatnie, hol przy wejściu - mówi P. Człapiński. - Monitoring spełnia cel. Wiem, że nie odkrywam Ameryki, ale takie są nasze szkolne doświadczenia. Pewnych sytuacji w tak dużym zbiorowisku nie unikniemy, kamera powoduje jednak złagodzenie obyczajów. Uczeń, który wie, że nagranie może być wykorzystane na jego niekorzyść, dwa razy zastanowi się, zanim zrobi coś nierozsądnego.
W toalecie - odporne urządzenia
Na pewno bardzo ważne jest rejestrowanie nie tylko korytarzy i szatni, ale także holu. To dodatkowa obrona przed nieproszonymi gośćmi w każdej szkole, nie tylko w Zespole Szkół Elektrycznych, choć tu mamy do czynienia ze specyficzną sytuacją - placówka ma aż 16 wyjść ewakuacyjnych. Każde musi być widoczne w polu kamery!
W "Elektryku" toalety są wolne od kamer. - Bronimy się przed ewentualnymi zniszczeniami - co się może zdarzyć w każdej szkole - kupując bardzo odporne urządzenia. Na przykład metalowe... - mówi dyrektor Piotr Człapiński. "Centrum" monitoringu znajduje się w dyżurce w holu głównym Zespołu Szkół Elektrycznych. Tu nic się nie ukryje, wszystko widać jak na dłoni!
Ruchliwi gimnazjaliści
- Stawiamy na monitoring, ale głównie ze względu na gimnazjalistów - mówi Ewa Olejnik, p.o. dyrektora Zespołu Szkół nr 5 na Zazamczu. - Oni są bardzo ruchliwi, skorzy to żartów, zabaw na korytarzu. Starsi uczniowie są już bardziej zdyscyplinowani. Zdaniem dyrektor Olejnik, w toaletach kamery są niedopuszczalne. Zresztą, w szkole rzadko zdarzają się w tych miejscach niewłaściwe zachowania.Czuwają nad tym podczas przerw dyżurujący nauczyciele. A podczas lekcji? - Mamy jedną zamykaną na klucz łazienkę, która jest w takich sytuacjach do dyspozycji - mówi Ewa Olejnik.
- Monitoring to dobry wynalazek, ale dbając o bezpieczeństwo ucznia musimy jednak zachować umiar - podkreśla dyrektorka. Monitory, rejestrujące to, co dzieje się w szkole, zainstalowano w gabinecie dyrektorskim. - Mam na wszystko oko - mówi dyr. Ewa Olejnik.
To nie jest lek na całe zło
We Włocławku monitoringiem objętych jest 37 placówek oświatowych. Czy to oznacza, że każda z nich jest w stu procentach bezpieczna? - Kamery nie są lekiem na całe zło - mówi Małgorzata Marczak, rzecznik Komendy Miejskiej Policji. - Z całą pewnością wpływają jednak na zmniejszenie lub nawet wyeliminowanie groźnych przestępstw.
Tego argumentu policja używała podczas rozmów z dyrektorami i pedagogami szkolnymi, którzy później niż inni decydowali się na instalację kamer.
***
Czyżby udało się wyeliminować przemoc w szkole? Moim zdaniem nie, czego dowodem jest zainteresowanie akcją pod hasłem "Bezpieczna szkoła", w której bierze udział "Pomorska". Ale ważne jest, że dzięki kamerom sprawcy szkolnych incydentów nie są już zupełnie bezkarni.