https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Utalentowani włocławianie raczej nie mogą liczyć na wsparcie władz miasta

Łukasz Daniewski
Zespół "Neske" pojechał do Londynu przede wszystkim za własną kasę. W ostatniej chwili brakującą kwotę dołożyli: sponsor i organizator imprezy.
Zespół "Neske" pojechał do Londynu przede wszystkim za własną kasę. W ostatniej chwili brakującą kwotę dołożyli: sponsor i organizator imprezy.
Chcą tańczyć, śpiewać, malować, fotografować i... często na chęciach się kończy. Bo oprócz talentu trzeba mieć także pieniądze. Jednak na wsparcie finansowe władz miasta raczej liczyć nie mogą.

Od wielu lat we Włocławku funkcjonuje system stypendiów sportowych, a na wsparcie magistratu mogą liczyć medaliści ogólnopolskich zawodów. A co z utalentowanymi włocławianami, którzy tańczą, malują czy fotografują? Dlaczego z budżetu miasta nie można pomóc im opłacić np. udziału w warsztatach, dojazdu na zawody czy kosztów odbitek fotograficznych?

O ile dla sportowców przyjęto zdobycie medalu jako główne kryterium otrzymania pieniędzy, to w jaki sposób "wycenić" działalność młodych w dziedzinie kultury i sztuki?

Na ostatniej sesji Rady Miasta sprawę wsparcia utalentowanych włocławian poruszyła Joanna Borowiak. - Obserwuję w naszym mieście działania młodych ludzi i kilku z nich ma szansę na odniesienie prawdziwego sukcesu - mówi radna. - Jednak bez wsparcia finansowego, na przykład z budżetu miasta, ciężko im będzie to osiągnąć.

Młodym włocławianom brakuje pieniędzy np. na wydanie i promocję płyty czy na organizację wystawy plastycznej. - Szkoda, że w Wydziale Kultury nie ma zabezpieczonej kwoty na takie właśnie przedsięwzięcia - mówi Joanna Borowiak. - Ubolewam też, że zlikwidowano Wydział Promocji, z budżetu którego powinno się finansować różne akcje promujące Włocławek, nie tylko w Polsce, ale i w Europie i świecie.

Do Londynu na własną rękę

Kuba Neske, 22-letni muzyk, w sierpniu ub. roku wygrał plebiscyt portalu Onet.pl, dzięki czemu wystąpił podczas imprezy "PKO BP London Live" na Wembley. - Uważam, iż była to świetna reklama dla mojego rodzinnego miasta.

O Włocławku było głośno w radiowej "Trójce" oraz Programie Drugim TVP - mówi Kuba. - Zwróciłem się w tej sprawie do Wydziału Przedsiębiorczości i Promocji Gospodarczej, by w części pomógł sfinansować ten wyjazd. Jak przekonuje, chodziło o tysiąc złotych. Urzędnicy powiedzieli, że nie ma na to pieniędzy, jednak zasugerowali Kubie złożenie oficjalnego pisma do prezydenta miasta.

Jak twierdzi, odpowiedzi nie otrzymał do dziś. Ostatecznie Kuba z zespołem poleciał do Londynu za własne pieniądze, przy pomocy sponsora i organizatora imprezy, którzy niemal w ostatniej chwili zgodzili się pokryć brakującą kwotę.

Wystarczy chcieć?

Jak wielokrotnie podkreślał Arkadiusz Horonziak, zastępca prezydenta Włocławka ds. społecznych, magistrat nie ma ani możliwości prawnych, ani odpowiedniej kwoty zapisanej w budżecie na stypendia czy inne formy wspierania utalentowanych mieszkańców miasta.

To, co dla magistratu wydaje się niemożliwe nie jest już tak trudne dla niektórych instytucji miejskich, m.in. Włocławskiego Centrum Kultury. Placówka, w której co tydzień swoje talenty taneczne, muzyczne i plastyczne szlifuje blisko 600 młodych osób, nie skupia się tylko na prowadzeniu działalności amatorskiej dla dzieci i młodzieży.

- Staramy się pomóc zdolnym włocławianom - mówi Sławomir Kukiełczyński, dyrektor WCK. - Oczywiście, robimy wszystko w miarę naszych możliwości finansowych. Placówka wsparła w ten sposób np. wyjazd gitarzysty Sławomira Kanderskiego na finał konkursu "Solo życia" do Lublina, czy udział w warsztatach z Elżbietą Zapendowską dla młodej wokalistki, Anny Hnatowicz.

Ponadto część pieniędzy na nagranie płyty otrzymały kapele: "Divine Insanity", "Liście" i "Express Service". Włocławskie Centrum Kultury sfinansowało też wykonanie odbitek dla jednego z młodych, utalentowanych fotografików z Włocławka. Na pomoc mogą także liczyć np. tancerze, ćwiczący na co dzień w murach tej zasłużonej dla miasta instytucji. Część kosztów wyjazdów na turnieje i przeglądy w Polsce i za granicą pokrywa budżet WCK.

Samorządy wielu miast, np. Płocka, Bolesławca i Białegostoku, rokrocznie wspierają lokalnych twórców, finansując m.in. wydanie płyty. Dzięki umieszczeniu herbu na okładce, miasto zyskuje promocję nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Coś takiego możliwe jest przecież i we Włocławku. Wystarczy tylko chcieć...

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
orka
"Jak wielokrotnie podkreślał Arkadiusz Horonziak, zastępca prezydenta Włocławka ds. społecznych, magistrat nie ma ani możliwości prawnych, ani odpowiedniej kwoty zapisanej w budżecie na stypendia czy inne formy wspierania utalentowanych mieszkańców miasta" - BARDZO SZKODA!
l
liroy
Słuchaj Neske kase dostaje, d*** odpowiednim ludziom liże i gra szmirę ktorą ktos stara się na silę przepychac i tyle.Nie wiesz to nie wcinaj się.A jeśli Wiesz to znaczy , że z kółeczka zainteresowania jesteś.
G
Gość
W dniu 18.03.2009 o 11:38, janek napisał:

Jak to jest ,ze zespoł Neske nie będący zespołem Wck ostaje dofinansowania na nagranie dema czy tam płyty?Ja to jest ,ze urzad miasta wywiera naciski na pewne osoby aby ZespólNESKE był bardziej popularny i częsciej wystawiany na pokaz publiczny, niż inne zespoły?No i w końcu jak to jest , że jedni dostaja na rozwój artystyczny, a inni nie?Czyżby powrót do starych czasów?



a gdzie w tekscie napisano że Neske dostał jakąkolwiek kase? co to znaczy był częściej wystawiany?
coś ci sie kolego pomyliło
j
janek
Jak to jest ,ze zespoł Neske nie będący zespołem Wck ostaje dofinansowania na nagranie dema czy tam płyty?Ja to jest ,ze urzad miasta wywiera naciski na pewne osoby aby ZespólNESKE był bardziej popularny i częsciej wystawiany na pokaz publiczny, niż inne zespoły?No i w końcu jak to jest , że jedni dostaja na rozwój artystyczny, a inni nie?Czyżby powrót do starych czasów?
z
zbulwersowany
Zespół Crash Back, nie miał wsparcia finansowego ze strony Włocławskiego Centrum Kultury, chłopacy sami sobie zafundowali demo.
Poprawcie ten artykuł i herezji nie siejcie.
G
Gregorian
W dniu 18.02.2009 o 12:47, Gość napisał:

Do: GregorianKlasyczne to jest wyszydzanie dobrych, a klopotliwych dla wysokich urzędników propozycji. Jakie ty masz kompetencje do tego, komentować jakiekolwiek inicjatywy. Lepiej popracuj nad ortografią, bo np/ rzucac to siepisze przez "rz", a nie "ź".


Kompetencje mam takie same jak i Ty, a kłopotliwe to jest raczej dla Pani Borowiak bo to ona lapie w usta wody jakby ja zapytac o ,,ramy" tego pomyslu i jeszcze w oczy mowi ze to nie jej sprawa pokazujac dobitnie ze ma to gdzies. Jednym slowem mydlenie oczu i widac ze pomysl pod publiczke. Pomysl i nic pozatym. A tak po drugie moze niech sie zapyta Marszalka dlaczego uznal ze tu nie ma nikogo kogo mozna wesprzec z mlodych artystow no ale po co. Ona jest tylko od siedzenie patrzenia w sufit brania kaski wymyslania pomyslow a wszyscy beda za nia latac zalatwiac i jej podadza kawe na lawe a pozniej pani Borowiak oswiadczy ze pomimo wielu przeciwnosci ale zawzietosci w dzialaniu udalo jej sie pieniadze wywalczyc, zalosne......
G
Gość
Do: Gregorian
Klasyczne to jest wyszydzanie dobrych, a klopotliwych dla wysokich urzędników propozycji. Jakie ty masz kompetencje do tego, komentować jakiekolwiek inicjatywy. Lepiej popracuj nad ortografią, bo np/ rzucac to siepisze przez "rz", a nie "ź".
7mika1
Młodym artystą, którego wsparło WCK jest stypendysta Marszałka Patryk Karbowski zajmujący się fotografią. Dzięki temu dofinansowaniu Patryk wystawił swoje prace w galerii "Debiut” Akademickiej Przestrzeni Kulturalnej w Bydgoszczy. Dziękujemy bardzo.
G
Gregorian
Pani Borowiak klasyczne: to chyba ktoras z rzedu propozycja na rozdawnictwo pieniedzy pod publiczke. Dorosli was przejrzeli to startojecie do mlodziezy . Nie mam nic przeciwko wspieraniu mlodych talentow ale problem polega na tym ze jak zapytano Pania skad wziasc na to pieniadze i czy jakies ,,ramy" tego pomyslu sa przygotowane to Pani odparla ze Pani nie wie i nic na ten temat nie powie bo to nie Pani kompetencje, ze powinien sie tym urzad miasta zajac i juz a Pani od tego raczki umywa. No to ja przepraszam jezeli bycie radnym polega tylko na tym ze brac pieniadze i zucac pomysly bez glebszego przemyslenia i jakiegokolwiek dzialania w celu wsparcia czy zdobycia pieniazkow bez uszczerku na takich kwestiach jak budowa drog z funduszy UE to ja Pani dziekuje....
k
kortyzol
Nie mogą liczyć na wsparcie finansowe bo p.Całbecki pieniądze rozdysponowywuje nie na to co trzeba np. na jakieś dziwne delegacje swoich pupili ja k radny Sobol.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska