Podczas ubiegłorocznych ferii w całej Polsce pod lodem zginęło 60 osób. Dlatego Państwowa Straż Pożarna zorganizowała akcję "Strażackie Lodowiska 2009".
Strażacy pomagają w tworzeniu sztucznych lodowisk (o akcji szeroko pisaliśmy we wtorek). Natomiast wczoraj zorganizowali pokazy ratownictwa na zamarzniętym stawie w Solankach.
Specjalny sprzęt
Mieszkańcy obserwujący akcję z mostku mogli na własne oczy zobaczyć, jak wygląda akcja wyciągania z przerębla potrzebującego pomocy człowieka.
- Przy tego typu akcjach wykorzystujemy "deskę lodową", czyli specjalnej konstrukcji sanie, dzięki którym możemy prowadzić działania zarówno na lodzie, jak i na wodzie. Strażacy wyposażeni są również w specjalne niezatapialne kombinezony oraz w kapoki. Mają komfort cieplny mimo niskiej temperatury wody - opowiada aspirant Ireneusz Taraszka z KP PSP w Inowrocławiu.
Strażacy sprawnie poradzili sobie z wyciagnięciem mężczyzny z wody. Ćwiczenie to powtarzali kilkakrotnie.
- Jest to doskonała okazja, by przećwiczyć tego typu akcje. W tym roku na szczęście nie musieliśmy jeszcze ratować nikogo, kto wpadł pod lód. Zawsze jednak musimy być gotowi na takie zdarzenie - dodaje Taraszka.
Dzwoń po pomoc
Przy okazji zapytaliśmy strażaków, jak powinniśmy zachować się będąc świadkiem tego typu zdarzenia.
- Najpierw trzeba wezwać służby ratunkowe. Nie zalecam wchodzenie na lód. Jeśli jednak zdarzenie ma miejsce blisko brzegu, można podać wzywającemu pomocy gałąź lub kilka powiązanych ze sobą szalików. W ten sposób możemy spróbować wyciągnąć człowieka na brzeg.