https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

O krok od tragedii w Radziejowie. Chłopiec wyszedł ze szkoły, znaleziono go w stawie! Stwierdzono u niego hipotermię

Jarosław Więcławski
Gdyby nie szybka reakcja służb, historia 10-letniego chłopca mogłaby skończy się tragicznie.
Gdyby nie szybka reakcja służb, historia 10-letniego chłopca mogłaby skończy się tragicznie. KPP Radziejów
W środę (7 maja) przed południem do Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie o dziecku w stawie przy ul. Toruńskiej w Radziejowie. 10-latek siedział na fontannie, na środku stawu. Był mokry, zmarznięty i wystraszony. Gdyby nie szybka reakcja służb, historia mogłaby skończy się tragicznie.

Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do CPR przed godziną 11. Na miejsce natychmiast ruszyli ratownicy z Nadgoplańskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Kruszwicy. Jak relacjonują, do akcji zadysponowano dwa samochody (4 ratowników) oraz łódź.

– Po dotarciu pierwszego zespołu ratowniczego, chłopiec został już wyciągnięty z wody przez funkcjonariuszy Policji i przekazany pod opiekę Zespołu Ratownictwa Medycznego. Zgodnie z Klasyfikacją Szwajcarską stwierdzono hipotermię HT1 – temperatura ciała wynosiła 34,2°C – informuje Nadgoplańskie WOPR Kruszwica.

– Chłopiec był przytomny, autystyczny, oddalił się ze szkoły niezauważony i wszedł do zbiornika wodnego – przekazali ratownicy.

Po badaniu nie stwierdzili, by wymagał hospitalizacji. 10-latek trafił pod opiekę opiekuna.

Podziękowali służbom za szybką i skuteczną interwencję. Zaapelowali także do szkół i opiekunów o szczególną czujność, bo sekundy mogą decydować o życiu dziecka.



od 7 lat
Wideo

Cezary Tomczyk o drugim mieszkaniu Nawrockiego

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska