Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Stłuczka! Bo we Włocławku nie ma znaków drogowych? (zobacz film)

Joanna Lewandowska [email protected]
Ulica Kruszyńska i Wronia - jak zwykle zatłoczone. W tym korku (na zdjęciu) stuknęło się w sumie siedem aut.
Ulica Kruszyńska i Wronia - jak zwykle zatłoczone. W tym korku (na zdjęciu) stuknęło się w sumie siedem aut. Fot. Wojciech Alabrudziński
Ulice Okrzei, Toruńska i Kruszyńska we Włocławku cieszą się niechlubną sławą pod względem liczby kolizji drogowych. Policjanci uważają, że winę za większość wypadów ponoszą sami kierowcy.

Brawura, pośpiech, roztargnienie i nieuwaga - według policjantów z włocławskiej drogówki są najczęstszymi przyczynami stłuczek w mieście. - Do wielu kolizji dochodzi podczas zmiany pasa ruchu lub z powodu niestosowania się do znaków - mówi nadkom. Stefan Noga, rzecznik prasowy włocławskich policjantów.
Kierowcy i osoby szkolące kandydatów na kierowców zwracają uwagę, że do niektórych wypadków dochodzi również z powodu niewłaściwego oznakowania włocławskich ulic. Właściciele ośrodków szkolenia kierowców zwrócili się nawet do Miejskiego Zarządu Dróg z prośbą o uzupełnienie brakującego oznakowania. Jeden z nich nagrał film wideo obrazujący, jak wiele niejasności rodzi to, że znaków nie ma tam, gdzie być powinny.

- Dobrym przykładem jest ulica Świętego Antoniego - mówi Jarosław Chmielewski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku. - Problem mają tam zwłaszcza kandydaci na kierowców spoza naszego miasta. Ich rozterkom nie dziwią się nawet egzaminatorzy, którzy potwierdzają, że podczas egzaminów mają czasem twardy orzech do zgryzienia. - Przy drogach wlotowych w ulicę Świętego Antoniego, brakuje znaków informujących, że jest to droga z pierwszeństwem przejazdu - tłumaczy Grzegorz Stępień po. egzaminatora nadzorującego w WORD. - Włocławianie o tym doskonale wiedzą, ale mieszkańcy innych miast niejednokrotnie

traktują skrzyżowania

jako równorzędne. Kolejnym problemem znacznie utrudniającym życie włocławskim kierowcom jest znaczny brak oznakowania poziomego na drodze krajowej nr 1.
Wojciech Kolibowski z MZD przyznaje, że w zarządzie dróg zdają sobie sprawę z braków w oznakowaniu, ale nie są one spowodowane ich złą wolą, lecz brakiem pieniędzy. - Jesteśmy zmuszeni do podejmowania w pierwszej kolejności działań eliminujących zagrożenia w ruchu drogowym - tłumaczy Kolibowski. - Priorytetem jest więc uzupełnianie znaków takich jak "ustąp pierwszeństwa", "przejście dla pieszych", zakazujących ruchu lub skrętu oraz niektórych znaków nakazu. Podobnie wygląda sprawa "jedynki".

Drogowcy malują tam,
gdzie jest to absolutnie konieczne i gdzie w najbliższym czasie nie planują remontów. Bo, jak przekonuje pracownik MZD zmuszają ich do tego ograniczenia finansowe.
Egzaminator Stępień zwraca uwagę, że do niektórych kolizji, zwłaszcza tych na jedynym we Włocławku, dwupasmowym rondzie, dochodzi z powodu nieznajomości przepisów. - Jeszcze kilka lat temu w myśl kodeksu drogowego pierwszeństwo miał pojazd zjeżdżający z ronda, teraz ma ten, który na rondzie się znajduje. Wielu kierowców tego po prostu nie wie, stąd tak duża liczba stłuczek na tym skrzyżowaniu - przekonuje Stępień.

Do części wypadków by nie doszło, gdyby wszyscy kierowcy uważniej patrzyli na znaki i nie wahali się zdjąć nogi z gazu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska