W minionym tygodniu trzy osoby z Bydgoszczy i powiatu dały się oszukać na inwestycje swoich pieniędzy w rzekome akcje spółki Baltic Pipe, odpowiedzialnej za projekt infrastrukturalny, którego celem było utworzenie nowego korytarza dostaw gazu na europejskim rynku.
- Do inwestowania w akcje zachęcają reklamy umieszczane przez oszustów, na które możemy natknąć się na portalach społecznościowych - informuje mł. asp. Krzysztof Bratz z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. - Często twarzami tych reklam są najbardziej rozpoznawalni polscy politycy, przez co wydaje się ona rzetelna.
Jak działają oszuści?
- Po kliknięciu w reklamę jesteśmy przekierowywani na stronę, gdzie musimy wypełnić formularz z danymi, takimi jak imię, nazwisko, numer telefonu oraz adres e-mail - mówi mł. asp. Krzysztof Bratz. - W taki sposób przestępcy zdobywają do nas kontakt, następnie w ciągu kilku godzin dzwonią i zachęcają do wpłaty kilkuset złotych na tak zwany rzekomy portfel inwestycyjny, który został już utworzony w momencie wypełnienia formularza z danymi. W przypadku braku chęci wpłaty pieniędzy, straszą postępowaniem komorniczym.
W dalszym etapie namawiają do zainstalowania na naszym urządzeniu programu, który jak się później okazuje, służy im do zdalnej obsługi pulpitu. Dzięki temu oszuści zdobywają pełny dostęp do naszego konta, z którego wyprowadzają pieniądze.
Tylko na przestrzeni minionego tygodnia przestępcy w ten sposób wyłudzili niemal 100 tysięcy złotych od mieszkańców Bydgoszczy i powiatu.
- Na oficjalnej stronie projektu Baltic Pipe znajduje się komunikat ostrzegający przed fałszywymi publikacjami stanowiącymi próbę wyłudzenia pieniędzy lub danych osobowych, które bezprawnie wykorzystują logo i projekty inwestycyjne spółki - informuje mł. asp. Krzysztof Bratz. - Widnieje tam również oświadczenie, że nie prowadzą oni żadnych działań nakłaniających do inwestowania na rzecz spółki.
Bądźmy zatem ostrożni, nie dajmy się oszukać!
