Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej próbie 1004 Polaków powyżej 15 roku życia. Było to pierwsze z cyklu badań, które mają pokazać postawy i opinie Polaków istotnych z punktu widzenia ich aktywności na rynku pracy.
Coś znajdę
Wyniki sondażu pokazują, że istnieje bardzo poważna różnica w ocenie własnych szans na rynku pracy między ludźmi poszukującymi pracy a takimi, którzy tego nie robią. Pracujący, owszem, dostrzegają pogorszenie sytuacji na rynku i obawiają się utraty posady.
W większości (51 proc.) są jednak przekonani, że w razie jej utraty znajdą w ciągu pół roku inną, choć może nie do końca satysfakcjonującą. Tylko jedna trzecia obecnie pracujących uważa, że żadnej pracy przez pół roku nie znajdzie. Wśród niepracujących, a deklarujących zainteresowanie znalezieniem stałego zatrudnienia aż 60 proc. w ogóle nie wierzy w to, że kiedykolwiek gdzieś się zatrudni. Dalszych 15 proc. liczy, że gdzieś znajdzie posadę, ale prawdopodobnie nie wcześniej niż za pół roku.
Moje atuty
Różnica w ocenie własnych szans na rynku pracy między pracującymi a niepracującymi nie wynika jednak z poziomu kwalifikacji, ani ze szczególnych predyspozycji. Osoby pracujące zapytane o swoje mocne i słabe strony wcale nie oceniają samych siebie lepiej aniżeli niepracujący. Jedyny atut, który wskazują one wyraźnie częściej niż osoby poszukujące pracy, to doświadczenie zawodowe.
Postrzeganie swoich mocnych i słabych cech wyraźnie natomiast odróżnia bezrobotnych, którzy wierzą, że znajdą pracę od tych, którzy w to nie wierzą. Osoby przekonane, że znajdą pracę znacznie częściej od reszty poszukujących zatrudnienia wskazują jako swoje atuty: znajomość języków obcych, umiejętność obsługi komputera, wykształcenie oraz wiek. Są to dokładnie te same cechy, które osoby nie wierzące w znalezienie sobie posady najczęściej wymieniają jako swoje słabości. Osoby przekonane, że znajdą zatrudnienie również stosunkowo często jako swoje zalety wymieniają: umiejętność zaprezentowania się przed pracodawcą, dyspozycyjność i brak zobowiązań rodzinnych.
Pasywni bezrobotni
Osoby niepracujące, które wierzą w znalezienie pracy, nie wykazują wiele większej aktywności w jej poszukiwaniu niż ludzie, którzy w swój sukces nie wierzą. Jedyna znacząca różnica dotyczy działań polegających na rozsyłaniu życiorysów do potencjalnych pracodawców. Robi to prawie połowa (46 proc.) osób wierzących w powodzenie swoich poszukiwań zatrudnienia, podczas gdy wśród nie wierzących w powodzenie swoich starań podobną aktywność podejmuje tylko 28 proc. badanych. Osoby przekonane, że znajdą pracę, również nieco częściej uczestniczą w różnego rodzaju szkoleniach - 34 proc. z nich deklaruje, że uczestniczyli w jakichś kursach dających nowe kwalifikacje, a 26 proc., że dokształcało się w dotychczasowym zawodzie. Spośród respondentów nie wierzących w powodzenie swoich poszukiwań na kursy zapisało się jedynie 25 proc. (w przypadku kursów dających nowe kwalifikacje) i 19 proc. (w przypadku kursów doszkalających).
Pozostałe działania, mające na celu znalezienie pracy, są natomiast podejmowane w podobnym stopniu przez osoby, które wierzą lub nie w pozytywny skutek swoich starań. Najczęściej zwracamy się do znajomych o pomoc - robią to optymiści i pesymiści (ponad 80 proc. poszukujących pracy). Podobnie jest z odpowiadaniem na ogłoszenia w prasie - wysyła je 50 proc. wierzących w znalezienie pracy i 45 proc. osób, które w to nie wierzą. Osoby poszukujące pracy najrzadziej decydują się na dawanie ogłoszeń do rubryki "Szukam pracy". Niezależnie od wiary w powodzenie swoich starań robi to mniej niż 30 proc. chcących znaleźć zatrudnienie.
