To wynik upadku na środowym treningu przed sprintem. Słowenka na jednym z zakrętów wypadła z trasy i runęła z dwumetrowej skarpy w dół. Pierwsze badania nie wykazały poważniejszych obrażeń i zawodniczka wystartowała w zawodach. Z wielkim bólem udało jej się najpierw awansować, a później ukończyć finał i zająć w nim trzecie miejsce. Po biegu nie mogła jednak zejść z trasy o własnych siłach. Na podium także musiała korzystać z pomocy trenera.
Następne badania wykazały jednak złamanie czterech żeber i uszkodzenie opłucnej. Majdic wycofała się z dalszych startów w Vancouver.