WSZYSTKO O ZIMOWYCH IGRZYSKACH OLIMPIJSKICH
WSZYSTKO O ZIMOWYCH IGRZYSKACH OLIMPIJSKICH
znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/vancouver
Jak przyznał, na trasę ruszył niemal prosto z toalety. - W ostatnich dniach cierpiałem na niestrawność. Bardziej niż o biathlonie myślałem, by zdążyć do toalety. Nawet dziś rano spędziłem tam trochę czasu. Na start o mało się nie spóźniłem - poinformował 34-letni pracownik straży granicznej. Do rywalizacji przystąpił z 12. miejsca, jakie zajął w niedzielnym sprincie. We wtorek przegrał tylko ze Szwedem Bjoernem Ferrym. - Na szczęście moje problemy skończyły się w najbardziej odpowiednim momencie. Podczas biegu czułem się nawet... lżejszy niż zwykle - żartował Austriak.