Kierowca Red Bulla trzykrotny mistrz Formuły 1 ostatnich sezonów Holender Max Verstappen zmuszony był wycofać się z wyścigu na 5. okrążeniu z powodu awarii samochodu. Według wstępnych informacji, przyczyną było przegrzanie hamulców.

Verstappen jechał jakby na zaciągniętym ręcznym hamulcu
– Z tego co widzieliśmy, sądząc po danych, zaraz po starcie mieliśmy problemy z tylną prawą tarczą hamulcową – zacięły się hamulce. Doprowadziło to do uszkodzenia konstrukcji, a problem narastał z każdą minutą – to tak, jakbyś jechał na zaciągniętym ręcznym. Dlatego też uczucie prowadzenia samochodu w niektórych miejscach było bardzo dziwne, był ściągany na bok, choć na okrążeniu wyjazdowym z boksów w drodze na pole startowe przed startem wszystko było w porządku. Ale tak, kiedy hamulce się tak blokują, nie jest to najlepsza sytuacja
– skomentował awarię Verstappen.

Po wycofaniu się Verstappena i piątym miejscu Meksykanina Sergio Pereza broniący tytułu Red Bull przegrał pierwszy wyścig w 2024 roku. Wcześniej Verstappen dwukrotnie był najsilniejszy. W zeszłym roku Red Bull wygrał 21 z 22 Grand Prix.
Verstappen nie powtórzy swego rekordu zwycięstw w Formule 1
Holenderski kierowca nie powtórzy ustanowionego przez siebie rekordu zwycięstw w Formule 1. Przed etapem w Melbourne Verstappen zanotował 9 zwycięstw z rzędu i była to druga najdłuższa passa w historii – taką samą długość miał niemiecki kierowca Sebastian Vettel w 2013 roku.
Rekord ustanowił Verstappen w 2023 roku, kiedy wygrał dziesięć Grand Prix z rzędu.
Przerwana druga najdłuższa seria Formuły 1 Verstappena
Ostatni raz Verstappen wycofał się z wyścigu także podczas Grand Prix Australii w 2022 roku.
Po tym etapie Max ukończył 43 wyścigi z rzędu na punkty. Seria ta stała się drugą najdłuższą w historii Formuły 1 po passie kierowcy Mercedesa Lewisa Hamiltona, który punktował 48 razy z rzędu w sezonach 2018-2020.
Hamilton wycofał się z wyścigu po awarii silnika
Do mety w Melbourne nie udało się także dojechać siedmiokrotnemu mistrzowi F1, trzeciemu kierowcy zeszłego sezonu Hamiltonowi. Lewis zmuszony był przerwać walkę na 17. okrążeniu po awarii silnika.

W związku z tym, że Hamilton nie zaparkował samochodu w wystarczająco bezpiecznym miejscu, na torze tymczasowo włączył się tryb wirtualnego samochodu bezpieczeństwa.
Russella na przedostatnim okrążeniu rozbił się na ścianie
Na przedostatnim 57. okrążeniu walczący o 6. pozycję i wywierający presję na Fernando Alonso (Aston Martin) Brytyjczyk George Russell (Mercedes) szarpnął kierownicą z powodu wczesnego hamowania Hiszpana, stracił panowanie nad bolidem, poleciał na żwir i uderzył w barierę. Szczęśliwie przy tym wypadku nie doznał żadnego uszczerbku na zdrowiu.
Z powodu wypadku Russella wyścig w Australii zakończył się w trybie wirtualnego samochodu bezpieczeństwa.
Sędziowie zbadają pełne okoliczności wypadku kierowcy Mercedesa, który teoretycznie mógł stracić kontrolę nad samochodem na skutek działań hiszpańskiego kierowcy – Alonso mógł zahamować przed szóstym zakrętem wcześniej niż zwykle, aby zepsuć Russellowi pokonywanie zakrętów przed dwiema strefami DRS.

Sainz i Ferrari zwycięzcami tegorocznego Grand Prix Australii
Grand Prix Australii 2024 (58 okrążeń) wygrał Hiszpan Carlos Sainz (Ferrari) przed Monakijczykiem Charles'em Leclerc'em (Ferrari) +2,366 sek. i Brytyjczykiem Lando Norrisem (McLaren) +5,904 sek.

Ferrari zakończyło Grand Prix Australii dubletem, który był 85. zwycięstwem zespołu w historii i pierwszym od Grand Prix Bahrajnu w 2022 roku. Wówczas Leclerc okazał się najmocniejszy, a Sainz dojechał do mety na drugim miejscu.

– To był naprawdę dobry wyścig! Oczywiście pod względem fizycznym nie było łatwo, ale ogólnie miałem szczęście – jechałem sam, kontrolowałem tempo i opony, i pod tym względem nie był to najtrudniejszy wyścig. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny z zespołu – wspaniale, że zapewniliśmy sobie dublet. Pokazuje, że ciężka praca się opłaca, a życie może być szalone. Najpierw to, co wydarzyło się na początku roku (utrata miejsca w Ferrari na sezon 2025 – przyp. red.), potem Bahrajn, potem zapalenie wyrostka robaczkowego, powrót, zwycięstwo… Jak kolejka górska! Ale jestem usatysfakcjonowany i niesamowicie szczęśliwy. Generalnie radzę pilotom poddawać się takiej operacji zimą
– zażartował po wygraniu w Melbourne Sainz.
Sainz o rywalizacji z Verstappenem na początku wyścigu
Zapytany o walkę z Verstappenem na początku wyścigu, Carlos odparł:
– Mogłem pozostać za nim na pierwszym okrążeniu i spróbować czegoś z DRS, w pewnym momencie stracił samochód w trzecim zakręcie i to była moja szansa, aby zbliżyć się i spróbować wyprzedzić. Myślę, że zaraz po tym, jak został z tyłu, miał problemy z hamulcami i to był dla niego koniec. Szkoda, bo mogliśmy stoczyć dobrą walkę o pierwsze miejsce. Cieszę się jednak, że zwycięstwo należy do mnie, on ma ich już sporo
– uśmiechnął się Hiszpan.
Wszystkie etapy 2024 roku kończyły się deblami: w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej dwa pierwsze miejsca zajął Red Bull.
Rekord Norissa miejsc na podium bez żadnego zwycięstwa
Norris ustanowił rekord Formuły 1 pod względem liczby podium bez zwycięstw, na którym znalazł się już 14 raz. Rekord ten należał wcześniej do Niemca Nicka Heidfelda, który stanął na podium 13 razy.
W zeszłym sezonie Norris również ustanowił rekord liczby punktów bez zwycięstwa, wyprzedzając pod tym względem obecnego niemieckiego kierowcę Haasa Nico Hulkneberga.
Rywale zbliżyli sie do liderujących w generalce Verstappena i Red Bulla
W rywalizacji indywidualnej przeciwnicy znacznie zbliżyli się do prowadzącego po trzech wyścigach Verstappena, który ma na koncie 51 punktów. Leclerc traci do Holendra 4 punkty, a kolega Maxa z drużyny Sergio Perez 5 punktów.
Przewaga Red Bulla nad Ferrari w klasyfikacji konstruktorów również stopniała do 4 punktów (97 do 93).
Następne Grand Prix odbędzie się za dwa tygodnie w Japonii.
