Z Polski na półroczną misję wylecieli we wrześniu i październiku 2009 r. Mieli wrócić z początkiem kwietnia. Z powodu pyłu wulkanicznego, który uniemożliwił loty nad Europą a także niestabilnej sytuacji politycznej w Kirgistanie około 600 żołnierzy nie mogło wrócić do Polski.
- Mąż jest w Manas od dwóch tygodni - mówiła kilka dni temu "Pomorskiej" zdenerwowana żona jednego z żołnierzy - Miał już być w Bydgoszczy w niedzielę, ale przesunęli im start. Dowiedzieli się, że wylecą we wtorek. I znowu nic. (...)Kompletna porażka.
W Afganistanie zostało jeszcze około 1800 żołnierzy polskiego kontyngentu.