W 2013 roku w województwie kujawsko-pomorskim skończą się ręce do pracy

Jerzy Kozerski z Torunia pracował jako kierownik hurtowni rybnej. Zakład miał być zlikwidowany, więc załogę zwolniono. Pracy bezskutecznie szukał cztery lata, a w tzw. międzyczasie skończył studia. Dorabiał jako instruktor nauki jazdy. - Z sześciuset złotych nie da się wyżyć, a poza tym pomyślałem o emeryturze - mówi. Od maja prowadzi własną szkołę jazdy „Centrotor”, ale na jej założenie musiał się zapożyczyć. Pełen optymizmu mówi z naciskiem: - Musi się udać.

Kto będzie pracował?

Niewiele dojrzałych osób reaguje w podobnie odważny sposób. Toruńscy naukowcy z UMK biją zaś na alarm - ludzi starszych należy zachęcać do pozostania na rynku pracy. To konieczność.

W 2035 roku w naszym województwie będzie mieszkało o ponad 145 tys. mniej osób niż obecnie. Jednocześnie o przeszło 17 tys. wzrośnie liczba osób w wieku „niemobilnym”, jak to określają naukowcy, czyli powyżej 45 roku życia.

A już w 2013 roku w naszym regionie będzie za mało za mało rąk do pracy!

Naukowcy z Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania UMK zrealizowali projekt „Ludzie starsi na rynku pracy w województwie kujawsko-pomorskim. Tendencje rozwojowe i możliwości aktywizacji”. Na ich zlecenie OBOP przeprowadził badania sondażowe 1231 osób w wieku 45-69 lat z Bydgoszczy, Torunia oraz kilku powiatów.

Wyniki badań pomogą Wojewódzkiemu Urzędowi Pracy opracować regionalną strategię aktywizacji zawodowej mieszkańców od 45 roku życia. Niektóre rozwiązania systemowe zaproponowane dla województwa mają być również wykorzystane w innych regionach Polski.

- Chodzi o to, aby pieniądze na aktywizację zawodową osób dojrzałych w ramach programu operacyjnego Kapitał Ludzki były wydane na właściwe cele - mówi prof. Zenon Wiśniewski- kierownik projektu badawczego.

Po pierwsze wykształcenie

Badania ekonomistów pokazały, jak ważne są kompetencje. Wśród przepytywanych najlepiej wykształcone okazały się osoby pracujące. Także emeryci i renciści o wyższych kwalifikacjach łatwiej znajdują pracę (30 proc.). Cieszą się też lepszym zdrowiem.

Dojrzali nie należą, niestety, do zamożnych. Niemal co czwarty uczestnik badania ma miesięczne dochody netto na osobę nie większe niż 500 zł. Prawie 40 proc. ma miesięcznie nie więcej niż 900 zł. Tylko 8,5 proc. badanych otrzymuje ponad 1500 zł na osobę. Zauważalne jest, że poziom zamożności rośnie wraz ze wzrostem poziomu wykształcenia.

Dlaczego starsi pracownicy przechodzą na emeryturę? Ankietowani mogli wybrać kilka odpowiedzi. Najczęściej wskazywali zły stan zdrowia (71 proc.), osiągnięcie odpowiedniego wieku (43 proc.) oraz groźbę utraty pracy i małe szanse znalezienia nowej (36 proc.).

Do podejmowania decyzji o zakończeniu aktywności zawodowej zniechęca ich przede wszystkim niski dochód (68 proc wskazań). To zatem pieniądze, zresztą dla osób w każdym wieku, są najlepszym argumentem na rynku pracy.