Działo się wiele. Można było podziwiać kulturę regionalną
Na scenie zagościł nie tylko folklor, bo swoje pięć minut mieli też chórzyści, orkiestra dęta oraz sygnaliści myśliwscy. Były pokazy oraz prelekcje, m.in. na temat miodu.
Kto tylko chciał, mógł się wybrać na miniwycieczkę do naturalnych barci. - Teraz mamy dwie sosnowe - mówi nadleśniczy. - Na wiosnę przyszłego roku założymy trzecią barć. Zdradzę, że są to jedyne takie barcie w Borach Tucholskich**. Chcemy upowszechniać wiedzę na temat bartnictwa, które dawniej w Borach było powszechnym zajęciem. To jest tak, że wszyscy się chwalimy dużą wiedzą o pszczelarstwie, ale z barciami jest gorzej.
Jakie są? Mogły zobaczyć je całe rodziny, a małe szkraby, i owszem, korzystały z możliwości i zadawały swoim przewodnikom liczne pytania.Są cztery metry nad ziemią - 15 cm o 30 centymetrach głębokości i na metr wysokie.
Jak się okazało pszczoły przy barciach były spokojne, ale interwencja strażaków była niezbędna w pobliżu ...stołów gospodyń wiejskich. Owady wyczuły tam słodkie wypieki i trudno było je odgonić. Bartnikiem Roku 2013 wybrano Pawła Knittera z Tucholi.
**