Zobacz wideo:
Nowe mandaty od straży miejskiej - mają większe uprawnienia
Od stycznia do września br. w policyjnych statystykach odnotowano więcej kradzieży w sklepach niż w tym samym czasie rok temu. Kradzież sklepowa przedmiotów o wartości do 500 zł to wykroczenie, przestępstwo liczy się już powyżej tej kwoty. Policja zanotowała prawie jedną piąta przestępstw więcej, a wykroczeń - 6,5 procenta więcej.
Policjanci wzywani codziennie
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w trzech kwartałach br. stwierdzono 18 356 przestępstw kradzieży w sklepach. To o przeszło 3 tysiące więcej niż w takim samym okresie 2020 roku, kiedy było ich 15 182. W dodatku w pierwszych dziewięciu miesiącach br. odnotowano 137 245 wykroczeń kradzieży w takich miejscach. Rok wcześniej w statystykach było ich 129 035.
- Daje się zauważyć duży wzrost tego rodzaju kradzieży. Praktycznie nie ma dnia, żeby policjanci nie byli wzywani do kradzieży sklepowych - przyznaje kom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego bydgoskiej Komendy Wojewódzkiej Policji.
Na pierwszym miejscu - wódka i perfumy
Najczęściej złodzieje sklepowi interesują się napojami wyskokowymi - oceniają handlowcy z branży spożywczej. Liderami wśród kradzionych alkoholi są whisky, wódka, wina i likiery. Nie dotyczy to jedynie sklepów spożywczych, ale także supermarketów i... stacji paliw.
- Bardzo chętnie złodzieje kradną perfumy, nie tylko w marketach, ale w branżowych punktach sprzedaży - mówi Przemysław Słomski. - Ich łupem nie pada jedna sztuka, ale kilka, wybierane są perfumy o dużej wartości.
O dziwo złodzieje zaczęli pojawiać się także w... marketach budowlanych.
Złodziej bez twarzy
Jak zaznacza Tomasz Wojak, prezes zarządu Seris Konsalnet Holding, największej firmy z branży ochrony i bezpieczeństwa w Polsce, w czasie pandemii potencjalni sprawcy przestępstw mogą legalnie mieć zasłonięte twarze, a anonimowość zawsze utrudnia identyfikację i daje szansę na bezkarność.
Dzieje się tak nawet w przypadku wykorzystywania w śledztwie przez policje zapisów sklepowego monitoringu - złodziej, o ile nie został zatrzymany w sklepie, jest już trudny do identyfikacji.
Najgorzej i najlepiej
Bydgoszcz i województwo w kradzieżach sklepowych plasuje się w połowie krajowej listy.
W pierwszych dziewięciu miesiącach br. najwięcej przestępstw kradzieży w sklepach stwierdzono na obszarach działania KWP we Wrocławiu – 2 940, KSP w Warszawie – 2 592 oraz KWP w Katowicach – 2 354.
Z kolei najmniej odnotowano ich w Białymstoku – 255 (rok temu było ich 324) i Opolu – 295 (ub.r. 337). Natomiast w Szczecinie do września takich przestępstw odnotowano 1 007, a rok wcześniej – 679. To wzrost o około połowę - najwyższy w kraju.
Nie dość, że kradnie, to jeszcze bije
Policjanci zwracają uwagę na to, że często zwyczajna kradzież sklepowa zamienia się w kradzież rozbójniczą.
- Dochodzi do tego, kiedy sprawca jest przyłapywany np. przez ochronę sklepu, która chce zapobiec kradzieży i ująć sprawcę - mówi kom. Słomski. - Dochodzi wtedy do rękoczynów. A kradzież rozbójnicza jest już przestępstwem inaczej kwalifikowanym i zagrożonym karą więzienia do 10 lat.
To może Cię zainteresować
