Patomieszkaniówka - takiego określenia używają niektórzy kupujący i sprzedający odnośnie mieszkań, które mają wyjątkowo mały metraż (choćby mniej niż 15 metrów kwadratowych), jednocześnie wyjątkowo wygórowaną cenę. Do tego jest często niby tak zagospodarowane, że nawet na kilkunastu metrach łącznie da się wydzielić dwa pokoje.
Patodeweloperka - mieszkanie 13 metrów
Najmniejsze osobne mieszkania, wystawione na sprzedaż w województwie kujawsko-pomorskim, liczą niecałe 13 metrów kwadratowych. Jedno takie, kompletnie wyposażone, czeka na nowego właściciela m.in. w Bydgoszczy. Mieści się ono w pomieszczeniu na poziomie minus jeden, gdzie kiedyś była piwnica. Okno jest jedno płaskie, podłużne, jak typowe piwniczne. Mieszkanie nie posiada przedpokoju. Człowiek po wejściu od razu stoi w pokoju z aneksem kuchennym. Z metrażu wydzielono łazienkę, w której jest prysznic, wc i zlew, wyglądający na taki w wersji mini. Pralki na zdjęciu w ogóle nie widać w mieszkaniu. Kto chciałby sprawić sobie takie mieszkanie, musi przygotować 188 000 złotych (cena wyjściowa).
W Toruniu natomiast poleca się tak samo wykończona i umeblowana kawalerka, mająca 12,5 m kw. za ponad 190 000 zł. Ci, którzy rozglądają się za niewielką powierzchnią w Inowrocławiu, mogą zdecydować się na 14-metrowy lokal w cenie powyżej 134 000 zł. On także jest wykonany pod klucz.
Mieszkanie 3-pokojowe na 28 metrach na sprzedaż w Bydgoszczy
Na regionalnym rynku nieruchomości bywają i takie perełki: inwestor z Bydgoszczy chce sprzedać 3-pokojowe mieszkanie w stanie do odświeżenia (zdjęcia zdradzają, że łazienka jest raczej do kapitalnego remontu). Myśli dostać za nie 315 tys. zł. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że lokum ma 28 metrów kwadratowych. Tyle, to w innych mieszkaniach mierzy sam duży pokój.
Tymczasem mieszkanie powinno mieć powierzchnię użytkową nie mniejszą niż 25 m kw. Tak wskazuje Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Sęk w tym, że wspomniana powierzchnia dotyczy nowo budowanych mieszkań w Polsce, od 2018 roku, a nie tych, które np. przed laty zostały wydzielonego chociażby z jednego dużego mieszkania, gdzie inwestor każdy pokój przerobił na nibymieszkanie.
Lokal usługowy na wzór mieszkania
Bywa również, że deweloperzy budują lokale użytkowe na wzór mieszkań. Robią tak, gdy okazuje się, że na działce nie można postawić bloku mieszkalnego, ponieważ plan zagospodarowania przestrzennego zezwala w tym miejscu jedynie na wznoszenie obiektów usługowych, ewentualnie usługowo-mieszkalnych.
- W tej drugiej sytuacji w budynku mogą znajdować się mieszkania i lokale użytkowe, które w zasadzie niczym się od nich nie różnią - tłumaczył wcześniej na naszych łamach Marek Wielgo, ekspert portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl. - Formalnie w lokalu użytkowym nie wolno zamieszkać. Jeśli nadzór budowlany dowie się o tym, np. z donosu, że lokal użytkowy zamieniono w mieszkanie, uzna to za samowolę budowlaną. Istnieje ścieżka prawna, która umożliwia zmianę sposobu użytkowania lokalu użytkowego na mieszkalny. Nie wchodzi to jednak w grę, gdyby przykładowo była ona sprzeczna z planem zagospodarowania przestrzennego lub decyzją o warunkach zabudowy, na podstawie której deweloper uzyskał pozwolenie na budowę. Przekształcenie lokalu użytkowego w mieszkalny nie jest możliwe także, gdy powierzchnia jest mniejsza niż 25 m kw.
