To połączenie, istniejące od roku 1774, nie ma już większego znaczenia dla transportu towarów, ale dla turystyki i rekreacji tak. I to w całym regionie, bo jachty, motorówki, kajaki przepływają przez Bydgoszcz na Wisłę.
- I właśnie dlatego, a także z powodu wielkiej wodniackiej imprezy „Ster na Bydgoszcz”, potrzebny jest remont zabytkowej śluzy Okole. Wrażenie robi liczba śluzowań - w sezonie do 3 tysięcy - wyjaśnia goszcząca w Bydgoszczy Magdalena Żmuda, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu. -Z sześciu takich obiektów na Kanale Bydgoskim ten jest w najgorszym stanie.
Przeczytaj także: Stara śluza w Bydgoszczy zyska drugie życie. Trwają prace nad rewitalizacją bulwarów i nadbrzeża Brdy
Potrzebna jest jeszcze uchwała Rady Nadzorczej Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, ale ta ma być zwykłą formalnością. Rada zbierze się w przyszłym tygodniu.
Kapitalny remont ma kosztować 17 mln zł. RZGW w Poznaniu rozpisze europejski przetarg na budowę i ma nadzieję, że jeszcze w tym roku podpisze umowę z wykonawcą. Prace potrwają do końca 2016 roku.
Na cztery kolejne śluzy na kanale są już projekty budowlane, pozwolenia, uzgodnienia środowiskowe. Jeszcze w przyszłym roku ma być ogłoszony przetarg na drugą śluzę - Czyżkówko.
- Remonty pozostałych śluz chcielibyśmy zakończyć do 2020 roku - kontynuuje dyrektor Magdalena Żmuda.
Dodaje, że nie przewiduje się zorganizowania przewózki dla mniejszych jednostek pływających wzdłuż remontowanych śluz, a to z powodu małej nośności gruntu i faktu, że są to zabytkowe obiekty.
- Takie przewózki są konieczne, aby Bydgoszcz i region nie zostały odcięte od Zachodu, by nie zamarł tu ruch turystyczny - komentuje Stanisław Wroński, pełnomocnik marszałka województwa kujawsko-pomorskiego ds. dróg wodnych. - Jeśli nawet nie można zorganizować ich na terenie śluz, można je poprowadzić poza nimi.
Wroński potwierdza obserwacje reportera „Pomorskiej” (który płynął kajakiem z Bydgoszczy do Berlina), że w Niemczech na stałe funkcjonują takie przewózki. Dlaczego u nas nie mogą?
Wciąż trwa remont śluzy Miejskiej w centrum Bydgoszczy, który miał się zakończyć w połowie tego roku. Potrwa jednak zapewne do jego końca ze względu na piętrzące się problemy techniczne, spowodowane zwłaszcza przez kolejne przecieki wody przez korpus śluzy.
Stanisław Wroński uważa, że jeśli w takim tempie będą naprawiane śluzy, Kanał Bydgoski zarośnie i zamieni się w rezerwat przyrody.
Tomasz Miłowski, starosta nakielski, apeluje o przyspieszenie modernizacji śluz, bo Nakło odcięte jest od szlaku wodnego od Wschodu i też traci turystów.
- Jakoś musimy przetrwać ten kolejny remont, aby było lepiej - podsumowuje Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.
