Czytelnik przypomina, że burmistrz zastanawiał się nad przeprowadzeniem tych konsultacji podczas wyborów prezydenckich.
- Uważam, że nie jest to trafiony pomysł, ponieważ wielu ludzi nie chodzi na wybory - mówi chełmnianin. - Konsultacje powinny się odbywać w takiej formie, jak robią to w Toruniu, na przykład za pomocą głosowania w internecie na stronie urzędu miasta. Można też postawić urnę do głosowania przy fontannie, aby każdy chętny - niekoniecznie mieszkaniec miasta - mógł oddać swój głos.
Burmistrz potwierdza, że z konsultacjami dotyczącymi fontanny zamierza poczekać do wyborów prezydenckich.
- Uważam, że wówczas udział mieszkańców będzie największy - mówi Mariusz Kędzierski. - Niedawno konsultacje, w sprawie przebudowy ulicy Toruńskiej, prowadzili przedstawiciele urzędu marszałkowskiego i zaangażowanie mieszkańców było niewielkie. Dlatego my skorzystamy z okazji, że będą wybory prezydenckie, gdyż stosunkowo dużo mieszkańców pójdzie do urn.
Burmistrz zastrzega, że opracują swoje druki do głosowania i postawią osobne urny.
- Członkowie komisji będą informować o możliwości oddania głosu w sprawie fontanny - dodaje burmistrz. - Kto zechce, ten będzie mógł wypowiedzieć się. Będzie tam tylko jedno pytanie: Czy jesteś za przebudową fontanny?
Burmistrz obiecuje, że jeżeli większość będzie za tym, aby fontanna była inna - zleci wykonanie nowej koncepcji. Sprawdzi jednak, jaki procent osób jest nadal niezadowolony.
- Złośliwi nazywali ją 'szubienicą Kędzierskiego", myjnią, ale może już ją polubili i nie chce by ją przebudować - dodaje. - Już to, iż od początku docierają do mnie głosy krytyki, jest formą konsultacji. Gdy zatem okaże się, że mieszkańcy chcą zmiany, powołam komisje złożoną z członków organizacji pozarządowych, która dokona wyboru.