W ciągu dwóch lat przestępczość internetowa w regionie wzrosła trzykrotnie!

(fot. infografika Monika Wieczorkowska)

Taki szybki wzrost przestępczości notuje się tylko w jednej dziedzinie - internecie. Statystyki każą bić na alarm, bo coraz częściej stajemy się ofiarami oszustw dokonanych przy pomocy internetu. W województwie w ciągu ostatnich dwóch lat takich przestępstw stwierdzono prawie trzy razy więcej.

Powód zwiększania się przestępczości internetowej jest prosty - coraz więcej osób ma dostęp do wirtualnego świata, a nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, co na nich może czyhać.
- Oszustwa, to najbardziej rozpowszechniona kategoria przestępstw w internecie - mówi oficer zespołu ds. walki z przestępczością komputerową KWP w Bydgoszczy. - Ale internet jest jedynie narzędziem, takim samym jak młotek czy broń w dłoni osoby napadającej na bank.

Włocławska Prokuratura Okręgowa prowadzi śledztwo w sprawie wyłudzenia zaliczki na luksusowy samochód BMW. Firma teoretycznie działała na Wyspach Brytyjskich i zajmowała się pośrednictwem w sprzedaży używanych aut. Włocławianka znalazła ofertę na BMW w sieci, ale żeby auto do niej dotarło musiała wpłacić zaliczkę. Po przelaniu pieniędzy na konto pośrednika ten... zniknął. W śledztwie pomagają policjanci z Wielkiej Brytanii.

Zespół ds. walki z przestępczością komputerową w bydgoskiej KWP powstał 5 lat temu. - Nie powiem, ilu funkcjonariuszy tam pracuje, to policjanci operacyjni, żadnych nazwisk i żadnych zdjęć - mówi Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji. Tylko pod tymi warunkami udało nam się porozmawiać z oficerem zespołu.

Ostatnio zatrzymano osobę z okolic Osielska, która za pośrednictwem internetu sprzedawała środki będące suplementem diety. Marka była znana, tyle że zawartość pudełek - nie. Produkcja środka odbywała się w Chinach. - Były to zwyczajne podróbki - mówi Chlebicz. - przy okazji handlu tymi środkami naruszono wiele przepisów polskiego prawa, m.in. ustawę o obrocie lekami.

Policjanci od cyberprzestępczości mówią, że bywa, iż w tygodniu pojawia się pięć nowych spraw. Wymieniają się informacjami z podobnymi zespołami z innych województw, działają też na zlecenie innych pionów śledczych.

- Jeśli pojawia się problem ustalenia adresu IP komputera, z którego wysyłano np. majle z pogróżkami - naszą rolą jest jego ustalenie
- To jest trudne? - pytam. - Najtrudniejsze to współpraca z administratorami sieci, niektórzy muszą dostać dopiero nakaz podpisany przez prokuratora, żeby zaczęli udostępniać interesujące nas dane - słyszę.

Jak się śledzi przestępczość komputerową? Jeśli nie ma zgłoszenia, policjanci obserwują aktywność niektórych uczestników portali internetowych albo internetowych serwisów aukcyjnych. Nie to jest jednak największym problemem.

Okazuje się, że pojawia się coraz więcej spraw polegających na kradzieży informacji osobistych albo z portali społecznościowych, albo z komputerów osobistych. Otwarcie poczty, która przyszła do nas z nieznanego adresu, może spowodować zainstalowanie wirusa, który będzie przeszukiwał dyski naszego komputera w poszukiwaniu danych i haseł do bankowych kont internetowych!

- Potem będzie odsyłał je do nadawcy i włamanie do konta gotowe - mówi oficer.
W całym tym zamieszaniu jest jedna pocieszająca rzecz - prawie zniknęli hakerzy, ci którzy dla żartu włamywali się na strony internetowe ważnych instytucji i np. zmieniali zawarte tam treści. - Hakerstwo jest nieopłacalne - mówią policjanci. - Po prostu takie działania nie przynoszą zysków.