Czerski kocioł - takiego porównania można użyć, opisując zawiłości lokalnej polityki. Obóz burmistrz Jolanty Fierek słabnie - widać to już na forum rady miejskiej. Najważniejsze sprawy sądowe też nie idą ostatnio po jej myśli. W wielu z nich pojawiły się istotne informacje.
Zaczynamy od najważniejszej, wielowątkowej i dotyczącej kilku zwolnionych pracowników Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Czersku. Wydaje się, że Janusz Sikorski, terapeuta uzależnień, jako pierwszy faktycznie do niego wróci.
W piątek Sąd Okręgowy w Słupsku utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji i przywrócił go do pracy referenta w Ośrodku Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. - Mam wykonywać tę samą pracę i zachowałem wysokość wynagrodzenia - mówi Sikorski.
Przeczytaj także: Mieszkanie Plus w Kujawsko-Pomorskiem. Bydgoszcz na pierwszy ogień
Wczoraj wykonał konieczne badania lekarskie określające zdolność do rozpoczęcia pracy. Dziś zamierza ją podjąć.
Przypomnijmy, w podobnej sytuacji była zwolniona dyrektorka Jolanta Lipska. Wróciła, ale nie zgodziła się na nowe warunki i otrzymała wypowiedzenie. Lada dzień sąd rozpatrzy jej pozew o zrealizowanie wyroku sądu. Dwie pozostałe sprawy zwolnionych osób są zawieszone, bo sąd wolał poczekać na zakończenie postępowania prokuratorskiego, które wydaje się nie mieć końca.
Zawiadomienie burmistrz Czerska o rzekomej niegospodarności w MGOPS-ie nadal jest weryfikowane przez śledczych.
Tymczasem sam Sikorski mówi, że należy mu się zaległe wynagrodzenie za 22 miesiące. Jeżeli go nie dostanie, wytoczy kolejną sprawę. Są i perypetie sądowe związane z pełnieniem mandatu radnego. Naczelny Sąd Administracyjny odroczył sprawę ewentualnego wygaszenia mandatu Benedykta Adamczyka, choć miał już zapaść wyrok. Sprawa Adamczyka i Piotra Knittera dotyczy gospodarowania na mieniu gminnym - przepisy ustawy o samorządzie gminnym są restrykcyjne i sądy kierują się raczej literą prawa. Tak było w przypadku Anny Redzimskiej (wygrała drugi raz wybory), ale i w radzie w Chojnicach (np. przewodniczący rady Mirosław Janowski).
Knitter przegrał teraz sprawę przed WSA, może odwołać się do NSA. Knitter i Adamczyk są w klubie burmistrz „Widzimy Gminę Inaczej”, a jego pozycja kruszeje. Właśnie odeszła z niego radna Lidia Kroplewska. Koalicja de facto nie ma większości.
Najbliższe głosowania pokażą, czy burmistrz Jolanta Fierek może liczyć na poparcie rady. Ważnym sprawdzianem będzie projekt budżetu na 2018 r.
Uwaga! Te osoby mogą stracić świadczenie 500 plus [lista]
Wideo: prognoza pogody na środę, 4. października