Zakup produktów na tradycyjne potrawy, prezentów, choinki i ozdób mocno uderza po kieszeni. Dlatego nie ma się co dziwić, że pracownicy wielu firm z niecierpliwością czekają na bony lub gotówkę pochodzące z odpisów na fundusz socjalny. Rozdziałem świątecznego wsparcia zajmują się z reguły zakładowe organizacje związkowe, biorąc pod uwagę dochody pracownika.
Najdroższe towary ustawiane na wysokości wzroku. Klasyką jest też zamykanie kilku kas
W szkole nieźle
Całkiem przyzwoite pieniądze otrzymali na Boże Narodzenie pracownicy (nauczyciele oraz obsługa) Szkoły Podstawowej nr 16 w Inowrocławiu. - Wypłaciliśmy im z funduszy socjalnego od 700 do 900 złotych brutto, w zależności od dochodów - informuje Wojciech Helak, dyrektor szkoły.
Z kolei zatrudnionym w inowrocławskim Ośrodku Sportu i Rekreacji przekazano na święta gotówkę - od 470 do 530 zł brutto. Zaś spółka komunalna - Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji - wypłaciło swym pracownikom w zależności od dochodów od 250 do 800 zł brutto.
Pieniądze dostali też urzędnicy. W inowrocławskim ratuszu było to od 150 do 500 zł brutto, a w Urzędzie Gminy Inowrocław od 200 do 300 zł brutto.
W ub. r. osoby zatrudnione w Sodzie Polskiej Ciech zastrzyk świątecznej kasy otrzymały dopiero na dzień przed Wigilią. W roku bieżącym pieniądze z funduszu socjalnego już do nich trafiły. - To efekt naszych wrześniowych ustaleń z zarządem firmy - podkreślają związkowcy. Nie chcieli jednak zdradzić, jakie kwoty wpłynęły na konta pracowników. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że było to około 1500 zł brutto.
Emeryci też
Firmy zadbały o emerytów. Na przykład w szkole "Szesnastce" otrzymali oni tyle samo co pracownicy, czyli 700-900 zł brutto.
MPK przygotowało dla swych byłych pracowników bony wartości 100-150 zł. Talony otrzymali też emeryci z "Sody". Mogą za nie nabyć towary o wartości 150 zł.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców