- Ścięło mnie z nóg, kiedy zobaczyłem efekt remontu – mówi Krzysztof Rudziński, ojciec trójki niedowidzących dzieci z Brzemion. - Tu od ponad 10 lat nie było remontu. Były progi, które przeszkadzały. Teraz dzieci już się o nie nie potykają - dodaje.
W remont zaangażowali się okoliczni mieszkańcy, urzędnicy, wolontariusze, a także przedsiębiorcy, którzy udzielili sporych rabatów na zakup materiałów.
- Ten dom został wyremontowany dzięki ludziom dobrej woli. Każdy dołożył przysłowiową cegiełkę. Bo często pracowaliśmy nawet do godz. 21 - zaznacza Anita Koprowska, prezes fundacji Makowo.
- Otwartość ludzkich serc dla trojga niedowidzących dzieci, które mieszkają w tym domu to pryncypialny sposób reakcji mieszkańców na los tej rodziny - wtrąca z kolei Janusz Rutkowski, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Lnianie.