Przypomnijmy, Tuchola na miejskich drogach jest odśnieżana. Zajmuje się tym firma "Solo". Nadal są znaki zapytania, co do wsi.
Burmistrz pozostaje jednak dobrej myśli. Podkreśla, że gdyby sprawdzeni partnerzy z poprzednich lat odmówili współpracy na proponowanych przez urząd finansowy warunkach, to ma wyjście "B".
Gdy w weekend spadł śnieg, wsie odśnieżała jedna firma, która z tych na terenach wiejskich, jako jedna zgodziła się na ofertę urzędu.
Weekend ze śniegiem i telefonami
- Gdy ten jeden pan oddzwonił, że przystaje na nasze warunki, poprosiliśmy go, by w razie sytuacji kryzysowej odśnieżał drogi w newralgicznych miejscach - informuje burmistrz. - Zima zaskoczyła, ale byliśmy przygotowani, bo śledziliśmy prognozy.
Z firmą "Solo", która obsługuje teren miasta, podpisano aneks do umowy. Ze względu na to, że Mały Mędromierz znajduje się blisko miasta, to przedsiębiorca zgodził się na realizację zadania także tam.
W weekend były pojedyncze telefony od zaniepokojonych mieszkańców, ale - jak zapewnia włodarz - on i dyrektor Walkowiak reagowali na nie na bieżąco.
W gminie Tuchola nie ma kilku stref klimatycznych...
Negocjacje z firmami, które od lat odśnieżały tereny wiejskie, prowadzono podobno od miesięcy. Na początku zeszłego tygodnia urząd przedstawił ostatnią propozycję. Pytamy, na o ile większe stawki czekali oferenci. Kowalski mówi, że dokładnie się nie określili.
Założenie urzędników jest takie, by wykonawcy bez nadzoru decydowali, kiedy będą jechać odśnieżać. W poprzednich latach zdarzało się, że kiedy płacono za godziny, w jednym sołectwie odśnieżano osiem dni, a w innym - cztery. - A my przecież w gminie nie mamy kilku stref klimatycznych - podkreśla burmistrz.
Słyszymy też, że jeżeli zima byłaby szczególnie dotkliwa, to będzie możliwość dołożenia dodatkowych środków.
