Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W górę idą ceny paliw, podrożeją prąd i gaz

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Wzrost cen ropy na rynkach światowych, malejąca wartość złotówki, niepewność sytuacji politycznej w kraju i Europie - to przyczyny, dla których Polacy nie mogą już liczyć na utrzymywanie się niskich cen.

Wczorajszy poranek pokazał, jak daleko nam do stabilności. Gdy okazało się, że w niedzielnym referendum Włosi powiedzieli „nie” premierowi Renziemu i jego reformom, spadła wartość euro i złotówki, gwałtownie podrożały dolar i frank szwajcarski. Wprawdzie szybko nastąpiła stabilizacja kursów, ale jeszcze w piątek wydawało się, że złotówka zacznie się umacniać po wielu miesiącach spadków. Nadzieje na to dała Agencja Standard&Poor’s, która ogłosiła, że utrzymuje ocenę wiarygodności naszego kraju i zmienia perspektywę z negatywnej na stabilną. Po piątkowym optymizmie wczoraj nie było już śladu.

- Włoskie referendum to dopiero początek. W kolejnych dniach, podobnie jak w filmach Hitchcocka, napięcie na rynkach finansowych będzie już tylko rosło - twierdzi Marcin Kiepas, główny analityk easyMarkets. I wylicza, że w tym tygodniu zbiera się Rada Europej- skiego Banku Centralnego, w Wielkiej Brytanii Sąd Najwyższy zdecyduje o losach Brexitu, w kilku krajach pojawią się dane pokazujące, jak ma się gospodarka. To wszystko może mieć ogromny wpływ na sytuację w Polsce, zwłaszcza na kurs złotówki.

Widać to już na stacjach benzynowych, gdzie kierowcy coraz więcej płacą za tankowanie. - I ceny będą rosły do połowy grudnia. Paliwo może zdrożeć nawet o 15 groszy na litrze - mówi Urszula Cieślak, analityk rynku paliw z Biura Maklerskiego „Reflex” z Łodzi. Jej zdaniem wpływ na to ma nie tylko decyzja OPEC o zmniejszeniu wydobycia ropy o 3 proc., ale też duży spadek wartości złotówki w stosunku do dolara. Indywidualni odbiorcy w Polsce za benzynę 98 muszą zapłacić średnio 4,84-4,96 zł, za 95 płacimy od 4,47 do 4,58 zł, a za diesla od 4,35 do 4,46 zł. To oznacza, że wkrótce za litr paliwa kierowcy zapłacą nawet 5 zł. Jedynym pocieszeniem może być to, że 4 lata temu martwili się, czy nie zostanie przekroczona granica 6 zł za litr.

Wzrost cen benzyny jest jednym z głównych czynników inflacyjnych. Główny Urząd Statystyczny właśnie ogłosił, że po 28 miesiącach deflacji, czyli spadku cen, powróciła inflacja. Wprawdzie na razie to zaledwie 0,1 proc., ale szybko ma być ona 10-krotnie wyższa, m.in. dlatego, że od stycznia w górę pójdą ceny energii elektrycznej i gazu. Urząd Regulacji dostał już wnioski od wszystkich firm energetycznych i dostawców gazu, decyzja o skali podwyżki ma być znana do 16 grudnia.

Od kilku miesięcy powoli rosną ceny żywności. W ostatnim czasie najbardziej zdrożało masło. Jeszcze nie tak dawno w promocji w hipermarketach kostkę masła można było kupić za niespełna 3 złote, dziś cena poniżej 4 zł to wyjątek, w mniejszych sklepach trzeba zapłacić ponad 5 zł.

Jakby tego było mało, po dodatkowe pieniądze zaczynają sięgać banki. Od lutego za wybranie z bankomatu poniżej 100 zł mBank pobierze 1,3 zł prowizji. W listopadzie Deutsche Bank wprowadził 3 zł opłaty za wybranie gotówki z „obcych” bankomatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: W górę idą ceny paliw, podrożeją prąd i gaz - Dziennik Polski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska