https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W grudziądzkim parku roi się od wiewiórek

Nemo
Ta wiewiórka pozwalała wyjątkowo blisko podejść do siebie
Ta wiewiórka pozwalała wyjątkowo blisko podejść do siebie Nemo
Podczas spaceru w grudziądzkim parku przy ul. Hallera można się natknąć na sympatyczne wiewiórki.

Zwierzęta nie są zbyt płochliwe i można do nich podejść nawet bardzo blisko. Ku radości spostrzegawczych dzieci, które są zachwycone zwierzątkami. Niestety większość spacerowiczów nawet nie zauważa małych żyjątek.

Przypominamy, że dzikich zwierząt nie należy karmić wiosną latem i jesienią. Ale zimą, kiedy o naturalny pokarm trudno, warto podarować wiewiórce choć małego orzeszka.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 28

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
bzdury piszecie wiewiorek jest duzo w parku a szczegolnie na terenie Lesniczowki a do tego sa oswojone ,milo popatrzec jak z nimi bawia sie dzieci
S
Sól w oku
Amerykanie też ze smakiem zjadają wiewiórki. A w Polsce to nawet Czarne łabędzie. Kiedyś , sporo lat temu w Nałęczowie na wyspie przy największym sanatorium , mieszkała para tych ptaków.Były atrakcją wszystkich wycieczek, głównie szkolnych.Aż pewnego dnia pan portier nie wpuścił nikogo , bo trwało zabezpieczanie śladów. Menele - tak ich określił dozorca, zjadły upieczone na ognisku czarne piękności , popijając wódką. Park zubożał, nowych nigdy nie kupiono. To może nie zjadajmy naszych wiewiórek , niech cieszą , dopóki jeszcze chcą mieszkać w miastach.
p
posrebrzany
jedna została, wczoraj widziałam jak łazikowała;)

Ja również widziałem i niech tam pozostaną ku uciesze dzieci i doroslych.
A zboczeniami anglosasów nie musimy sie kierować, jesteśmy jeszcze ludźmi na odpowiednim poziomie
Pozdrawiam miłośników przyrody
g
grażynaa
jedna została, wczoraj widziałam jak łazikowała;)
t
tormentą
no właśnie wiewiórki spier...liły z parku. nie ma ani jednej a kiedyś było ich pełno. szkoda, bo były kochane. karmiłem je orzeszkami. kto za tym stoi? i dlaczego znów malin?
G
Gość
havona... biedna jesteś, pomyśl czasem, bo to nie boli, a nie cytuj innych kretynów, następny artykuł jaki znajdziesz o przyjemności spółkowania z wiewiórką albo chomikiem zachowaj dla siebie, bo poziom, który prezentujesz jest, delikatnie mówiąc, żałosny
pisz na kozaczku, bo to twój poziom
G
Gość
Jak się nic innego nie dzieje to można sobie i o wiewiórkach popisać, tylko że moim skromnym zdaniem to hu... to wszystkich obchodzi. Gdyby ludzie mieli pracę i godne warunki życia to dostrzegaliby inne aspekty nawet te wasze jeb.... wiewiórki, no ale cóż Grudziądz jest klasą samą dla siebie. Przy okazji, uszanowanie dla naszych "bezradnych"

Widzę że nawet słów powszechnie uważanych za nie cenzuralne nie potrafisz napisać bez błędu. Poza tym grubo się mylisz że nikogo nie obchodzą wiewiórki. Mówiąc szczerze bardziej mnie obchodzą zwierzęta niż prostacy którzy nawet na ogólnodostępnym forum nie mogą się powstrzymać od używania wulgaryzmów.
C
Chip i Daly
Chcieliśmy napisać, że mieszkali w mieście. )))))))))))))))
C
Chip i Daly
Pamiętacie bajkę Brygada RR z wiewiórkami? Z tego co pamiętam też mieszkały w lesie.

A co do jedzenia tych małych zwierzątek, to mi się to kojarzy z jedzeniem psów w Chinach.
A
ArKoKo
Jak się nic innego nie dzieje to można sobie i o wiewiórkach popisać, tylko że moim skromnym zdaniem to hu... to wszystkich obchodzi. Gdyby ludzie mieli pracę i godne warunki życia to dostrzegaliby inne aspekty nawet te wasze jeb.... wiewiórki, no ale cóż Grudziądz jest klasą samą dla siebie. Przy okazji, uszanowanie dla naszych "bezradnych"

Proponuję kubek naparu z melisy na uspokojenie skołatanych nerwów :-)) My tu sobie dyskutujemy na temat lekki, łatwy i przyjemny :-))
A
Ajka
A mi się podoba Sympatyczne, luźne i wakacyjne

Czasem jak widzę same wypadki, morderstwa, oszustwa, przekręty... to odechciewa mi się już klikać.
z
zirytowany
Jak się nic innego nie dzieje to można sobie i o wiewiórkach popisać, tylko że moim skromnym zdaniem to hu... to wszystkich obchodzi. Gdyby ludzie mieli pracę i godne warunki życia to dostrzegaliby inne aspekty nawet te wasze jeb.... wiewiórki, no ale cóż Grudziądz jest klasą samą dla siebie. Przy okazji, uszanowanie dla naszych "bezradnych"
A
ArKoKo
Po piewsze wiewiórka w menu brytola nie jest żadną nowością. Jadane były dość powszechnie w latach 50 XX wieku. Po drugie ich mięso pojawiło się w sieci tanich marketów, w związku z czym łatwo sobie uzmysłowić do jakiej klasy społecznej jest ta oferta skierowana. Po trzecie portal O2.pl stał się od dłuższego czasu czymś w stylu portalu plotkarskiego pudelek, serwującym miliony bzdur na dobę.
Skoro poważny człowiek wzoruje się na bzdecie umieszczonym na tak tandetnym portalu to gratuluję polotu. Sorry, ale nie mam już dalej siły dyskutować na tak trywialny temat ...
h
havona
Z całym szacunkiem drogi havona, gdzie wyczytałeś tę "sensację"?? W Nonsensopedi ??

Mam, odszukałem to na portalu o2.pl
Zjadłbyś wiewiórkę? To mięso jest już w supermarketach

wiewiórka | mięso | supermarket | jedzenie | wielka | brytania | polowanie
Zjadłbyś wiewiórkę? To mięso jest już w supermarketach Fot. Creative Commons / Flickr / Dave-F

Zobacz, jak smakuje i co można z niego zrobić.

Wiewiórcze mięso trafiło w cenie 3 funtów za opakowanie
do brytyjskiej sieci tanich supermarketów Budgens - donosi news.com.au.

Ponoć klienci są nim bardzo zainteresowani. Zachwalają bogactwo
protein, małą ilość tłuszczu i relatywnie niską cenę.

EKOLODZY BĘDĄ STRZELAĆ DO LUDZI, TAK URATUJĄ PRZYRODĘ>>

Szare wiewiórki traktowane są na Wyspach
jak szkodniki i masowo zabijane.

Ich mięso
ma ponoć orzechowy posmak, można na nim gotować
zupy albo zrobić potrawkę - dodaje portal.

NOWOŚĆ W MENU BRYTYJCZYKA: WIEWIÓRKA>>

Eksperci twierdzą, że mięso wiewiorek niewiele różni się od króliczego.
A
ArKoKo
Mylisz się. To z Tobą jest coś nie tak, skoro zaprzeczasz faktom. Mięso wiewiórek jest sprzedawane w UK w sklepach mięsnych i jest ponoć smaczne. Mam nadzieję że kiedyś dotrze także do nas. Pozdrawiam i wklejam artykuł z netu. Jeden z wielu artykułów, bo sporo portali o tym pisało. Było czytać a nie obrażać innych.

Z całym szacunkiem drogi havona, ale odnoszę wrażenie, że coś ostatnimi czasy z Tobą jest nie tak.

Przeczytałem ten artykuł i jedno jest dla mnie pewne. Tzn. zawsze w kontaktach z Brytolami miałem takie przeświadczenie, że Brytole to zryty naród, jakich świat nie widział - głupi i tępi jak pysk karpia :-) Brytole mają problem z nadmiarem wiewiórek, które onegdaj sami sobie na wyspy sprowadzili - wiewiórkami szarymi, które de facto prawie całkowicie wyparły z UK wiewiórkę pospolitą inaczej zwaną wiewiórką rudą -sympatyczna ruda bestyjka szalejąca po naszych lasach i parkach.
Wiewiórka szara jest gatunkiem introdukowanym w UK, Italii i Irlandi, a jej naturalnym siedliskiem są wschodnie iśrodkowo-wschodnie rejony USA i południowo-wschodnie obszary Kanady. Jest większa i masywniejsza od wiewiórki rudej i błyskawicznie wyparła ją z jej naturalnych siedlisk  -wyparła ją do lasów iglastych w góry. Populację wiewiórki szarej tylko na terenie UK szacuje się na kilka milionów osobników ( potrafi wydać trzy mioty w roku, po 2 do 7 młodych w miocie). Wszelkie próby przywrócenia populacji wiwiórki rudej na terenach, gdzie dawniej była liczna kończyły się fiaskiem. Ostatnimi czasy zaobserwowano powolną ekspansję wiewiórki szarej na tereny Europy Wschodniej i Środkowej. Tak, że z tego miejsca proponuję chodzić do parku jak najczęściej, robić zdjęcia, kręcić filmy z udziałem naszej wiewiórki rudej, bo za klkanaście, kilkadziesiąt lat takie scenerie z jej udziałem mogą przejść do historii !!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska