https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Grudziądzu od początku wakacji o około 30 proc. spadła liczba krwiodawców

(Deks)
- Krew to najcenniejszy dar - mówi Paweł Malinowski. Czerwony lek podbrała od niego Krystyna Cichoń z naszego oddziału Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
- Krew to najcenniejszy dar - mówi Paweł Malinowski. Czerwony lek podbrała od niego Krystyna Cichoń z naszego oddziału Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Przemek Decker
Czy to oznacza, że dla kogoś może zabraknąć krwi? Nie, cały czas są spore rezerwy. Ale to wcale nie oznacza, że jest kolorowo.

Latem bowiem znacznie mniej stałych dawców oddaje czerwony lek. Powód? Oczywisty. - Są wakacje, więc ludzie wyjeżdżają na urlopy - mówi Joanna Jakubowska, pielęgniarka z grudziądzkiego oddziału Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy.

Jego pracownicy nie siedzą jednak z założonymi rękami. Latem w teren wyrusza więcej krwiobusów, a do dawców są wysyłane sms-y z przypomnieniem o tym, że nawet w wakacje warto oddać krew. - Te sms-y świetnie się sprawdzają - dodaje Joanna Jakubowska.

Przeczytaj także: Coraz mniej krwi w regionie
Letniej dyspensy od "spuszczania" krwi nie udzielił sobie m.in. Paweł Malinowski, którego spotkaliśmy w naszym oddziale RCKiK.

- Jeżeli tylko mam możliwość to tutaj przychodzę, żeby podzielić się krwią. Dlaczego? Bo jest to najcenniejszy dar, który możemy ofiarować innym - przekonuje Paweł Malinowski, który jest krwiodawcą od czterech lat.

O tym, jakie to ważne, najlepiej wiedzą medycy. - Latem znacznie wzrasta zapotrzebowanie na krew. Jest bowiem więcej urazów i wypadków komunikacyjnych - podkreśla Andrzej Witkowski, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Grudziądzu.

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tomek

witam,

Każdy chce pracować i panie w naszym krwiodastwie też (chyba) mam iść oddać krew u nas.... Wolę jechać do Bydgoszczy przynajmniej trochę  usmiechu  i chęci do pracy....

Przykro mi BEZNADZIEJA....(od samego wejścia) pozdrawiam ....A i nie oddaje Krwi bo muszę ja chcę .....wymienic zespół PROSZĘ.....

j
jaka jedna

Ja tam zawsze zostaje" obsłużona"z uśmiechem,dlaczego bo sama się uśmiecham!Nie licze litrów,nie wypisuje na fb :"kolejne 450 poleciało..."oddaje bo chce i będę to robiła dopóki zdrowie mi pozwoli.Serdecznie pozdrawiam wszystkich tych,którzy oddają innym to co w życiu najcenniejsze :wub:

j
ja

też mam niezbyt miłe doświadczenie z tym miejscem. arogancja, brak wrażliwości i złe podejście do człowieka. JA nie wymagam niańczenia, ale odrobina życzliwości wskazana miłe panie by się przydała.

g
gość

Nikt nie powiedział, że nie chce tego robić! nie chcę być przy tym źle, albo po macoszemu traktowany. Nikt nikomu łaski nie robi. 

 

m
monika

masz rację coraz wiecej jest wspaniałych organizowanych akcji w naszym mieście nie mamy pojęcia co nas w życiu spotkać może ,,dlatego oddaję także krew oddałam już 3 litry 

d
dawca

Człowieku zachowanie tych pań jest jeszcze ok w stosunku do innych instytucji przychodzisz oddać krew ludziom co ratujesz im życie często  dzieciom nie zycze tobie ani twoim bliskim by kiedykolwiek potrzebowali by tego cennego leku nie było by ci tak miło gdyby ktoś z twoich bliskich zmarł z braku krwi zastanówcie sie wszyscy co wy wypisujecie ja też oddałem już 17 litrów krwi i dalej będę oddawał zawsze byłem i jestem  dobrze traktowany 

M
Martin

Zgadzam sie z fatalnym traktowaniem przez obsługę.

Naprawde mozga zniechecic ludzi do oddawania krwi,przez takie zachowanie

g
gość

Może tym paniom należałoby zrobić jakieś szkolenie, a może ktoś z przełożonych naprowadził by te "panie jak traktować ludzi", którzy przychodzą tam- bądź co bądź - bezinteresownie. Zastanawiam się czy przełożeni zdają sobie sprawę z tego, że wiele osób rezygnuje z oddania krwi właśnie ze względu na "nie właściwe zachowanie tych pań".

J
Johny B

Spotkało mnie to samo. Przeszkodziłem w piciu kawy 30 minut przed koncem poboru. Zostałem zjechany z góry na dół i szybko tam nie pójde. Mam oddane 14 litrów w roznych miastach bo taka mam prace ze mieszkam troche tu troche tam . Grudziadz ma fajny nowy punkt  i nic wiecej bo ta obsługa ktora tam jest sie do tego nie nadaje-poprostu odpycha dawców.

Pozdrawiam.

L
LEon

Jakoś nie mogę się przekonać do oddawania krwi, szczególnie jak znajomy klapnął na podłogę :)

g
gość

Oddawałam krew, dopóki nie zostałam potraktowana jak jakieś zło konieczne. Bardzo młoda pani jeszcze w trakcie "rejestracji" była bardzo nie miła i opryskliwa. Zachowywała się tak jakby robiła mi łaskę.  Nie oczekuje podziękowania za oddaną krew tylko normalnego traktowania.

u
uczeń
Nie ma szkoły - nie ma wolnego
Z
Zocha

my ze swoim jeździm do niemca. troche drogi jest ale zarobek tesz. mamy busa bierzem kogo sie jeno da a kto zdrowe je i w droge. tam idziem oddac krew a one nam za to jeszcze płacom. pono tak je w całej unii? no bo wicie, honor honorem, a żyć tesz z czegos trzeba.

T
T

Wcale się nie dziwie

któregoś razu znajomy chciał oddać krew potraktowano go w stylu "a czego pan tu chce" więc sory w takim klimacie kto by chciał oddać krew

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska