Spis treści
Pan Marek jest honorowym dawcą krwi i raz na jakiś czas odwiedza Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy.
Tłum przyszedł oddać krew, w tle dwa dodatkowe dni wolnego?
- Poszedłem dziś (piszemy artykuł 5 maja) i przeżyłem szok, kilka godzin czekania na swoją kolej, tyle osób przyszło oddać krew. Dawno tyle nie widziałem! Tłum! Ktoś w kolejce powiedział, że w ten sposób przedłuży sobie majówkę, bo oddając krew dostaje się dwa dni wolnego.
Jednak w tym przypadku na pewno skorzystają banki krwi, a przede wszystkim pacjenci jej potrzebujący.
Gorzej, gdy ktoś, żeby przedłużyć sobie majówkę, „załatwia” lewe „L4”, a wcale nie jest to rzadkością. Zamiast urlopu – zwolnienie lekarskie. Tysiące pracowników „mostkuje”, czyli bierze fikcyjne „L4” przed lub po dniach świątecznych, żeby wydłużyć sobie czas wolny od pracy nawet do 10 dni. W tle są szybkie teleporady, wyjazdy za granicę, grille, remonty i… straty firm.
– Zjawisko mostkowania, choć nieformalne, ma bardzo realne konsekwencje dla firm. Przedsiębiorcy mierzą się nie tylko z brakami kadrowymi, ale też z wymiernymi kosztami związanymi z fikcyjną absencją. Problem narasta szczególnie w okolicach długich weekendów i świąt – wyjaśnia Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy i prezes firmy doradczej Conperio, która zajmuje się problematyką absencji chorobowych.
Wystarczy kilka kliknięć i rozmowa z lekarzem online, a po 5 minutach e-ZLA
W ostatnich latach rozwój telemedycyny sprawił, że konsultacje lekarskie przez telefon lub internet stały się powszechne i wygodne – niestety, często również nadużywane.
Wystarczy kilka kliknięć i rozmowa z lekarzem online, by w ciągu 5 minut otrzymać e-ZLA, bez konieczności wychodzenia z domu czy przeprowadzenia fizycznego badania.
Dochodzi do sytuacji, w których niekiedy L4 wystawiane są wyłącznie na podstawie konwersacji pacjenta z przedstawicielem podmiotu wystawiającego zwolnienia chorobowe na czacie. W praktyce oznacza to, że część pracowników, którzy czują się zdrowi, korzysta z teleporady wyłącznie po to, by „zorganizować” sobie dodatkowe dni wolne wokół długich weekendów.
- Choć teleporady są ważnym i potrzebnym elementem systemu opieki zdrowotnej – szczególnie dla osób faktycznie chorych lub mających utrudniony dostęp do lekarza – to w kontekście zjawiska „mostkowania” stają się wygodnym narzędziem do pozyskiwania fikcyjnych zwolnień. Pracodawcy coraz częściej zauważają ten mechanizm w okresach przedświątecznych i w okolicach długich weekendów, ale nie tylko – podkreśla Mikołaj Zając.
Problemowi nadmiernych absencji chorobowych w polskich firmach, w tym „mostkowania” długich weekendów i świąt coraz skuteczniej przeciwstawiają się pracodawcy, wykorzystując do tego celu innowacyjne technologie.
Wpadł przez aplikację. Zamiast leżeć w łóżku naprawiał auto w garażu
Jednym z narzędzi, które zyskało popularność, jest pewna aplikacja webowa, analizująca wzorce absencji chorobowych w firmach. System automatycznie analizuje zachowania absencyjne pracowników, dostarcza menedżerom analityczne dane, wskazuje nieprawidłowości, podejrzane przypadki i sugeruje skierowanie danej osoby do kontroli terenowej.
Tak było chociażby w przypadku pracownika, który w pierwszym kwartale roku pobrał 4 zwolnienia. Po analizie aplikacji okazało się, że zwolnienia pobrane w lutym zbiegły się z czasem ferii zimowych w danym województwie. Wątpliwości wzbudził również fakt, iż zwolnienia występujące jedno po drugim zostały wystawione przez dwóch różnych lekarzy, w dwóch różnych placówkach medycznych. Menedżer zdecydował, że następne zwolnienie, które pobierze ten pracownik zostanie skierowane do kontroli. Ta wykazała nieprawidłowości - pracownik mimo wskazania „1-chory powinien leżeć” wykonywał pracę polegającą na naprawie auta w garażu.
