https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lewe L4 po majówce? Tak niektórzy przedłużyli sobie długi weekend i leczą się... kiełbaską przy grillu

Agnieszka Domka-Rybka
Niektórzy biorą fikcyjne „L4” po dniach świątecznych, żeby sobie wydłużyć czas wolny od pracy nawet do 10 dni. W tle są szybkie teleporady, wyjazdy za granicę, grille, remonty i, oczywiście, spore straty firm.
Niektórzy biorą fikcyjne „L4” po dniach świątecznych, żeby sobie wydłużyć czas wolny od pracy nawet do 10 dni. W tle są szybkie teleporady, wyjazdy za granicę, grille, remonty i, oczywiście, spore straty firm. Małgorzata Genca
Gdy jedni po weekendzie majowym uczciwie wrócili do pracy, niektórzy „zachorowali” przedłużając urlopowanie, albo poszli oddać krew za dwa dni wolnego.

Spis treści

Pan Marek jest honorowym dawcą krwi i raz na jakiś czas odwiedza Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy.

Tłum przyszedł oddać krew, w tle dwa dodatkowe dni wolnego?

- Poszedłem dziś (piszemy artykuł 5 maja) i przeżyłem szok, kilka godzin czekania na swoją kolej, tyle osób przyszło oddać krew. Dawno tyle nie widziałem! Tłum! Ktoś w kolejce powiedział, że w ten sposób przedłuży sobie majówkę, bo oddając krew dostaje się dwa dni wolnego.

Jednak w tym przypadku na pewno skorzystają banki krwi, a przede wszystkim pacjenci jej potrzebujący.

Gorzej, gdy ktoś, żeby przedłużyć sobie majówkę, „załatwia” lewe „L4”, a wcale nie jest to rzadkością. Zamiast urlopu – zwolnienie lekarskie. Tysiące pracowników „mostkuje”, czyli bierze fikcyjne „L4” przed lub po dniach świątecznych, żeby wydłużyć sobie czas wolny od pracy nawet do 10 dni. W tle są szybkie teleporady, wyjazdy za granicę, grille, remonty i… straty firm.

Zjawisko mostkowania, choć nieformalne, ma bardzo realne konsekwencje dla firm. Przedsiębiorcy mierzą się nie tylko z brakami kadrowymi, ale też z wymiernymi kosztami związanymi z fikcyjną absencją. Problem narasta szczególnie w okolicach długich weekendów i świąt – wyjaśnia Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy i prezes firmy doradczej Conperio, która zajmuje się problematyką absencji chorobowych.

Wystarczy kilka kliknięć i rozmowa z lekarzem online, a po 5 minutach e-ZLA

W ostatnich latach rozwój telemedycyny sprawił, że konsultacje lekarskie przez telefon lub internet stały się powszechne i wygodne – niestety, często również nadużywane.

Wystarczy kilka kliknięć i rozmowa z lekarzem online, by w ciągu 5 minut otrzymać e-ZLA, bez konieczności wychodzenia z domu czy przeprowadzenia fizycznego badania.

Dochodzi do sytuacji, w których niekiedy L4 wystawiane są wyłącznie na podstawie konwersacji pacjenta z przedstawicielem podmiotu wystawiającego zwolnienia chorobowe na czacie. W praktyce oznacza to, że część pracowników, którzy czują się zdrowi, korzysta z teleporady wyłącznie po to, by „zorganizować” sobie dodatkowe dni wolne wokół długich weekendów.

- Choć teleporady są ważnym i potrzebnym elementem systemu opieki zdrowotnej – szczególnie dla osób faktycznie chorych lub mających utrudniony dostęp do lekarza – to w kontekście zjawiska „mostkowania” stają się wygodnym narzędziem do pozyskiwania fikcyjnych zwolnień. Pracodawcy coraz częściej zauważają ten mechanizm w okresach przedświątecznych i w okolicach długich weekendów, ale nie tylko – podkreśla Mikołaj Zając.

Problemowi nadmiernych absencji chorobowych w polskich firmach, w tym „mostkowania” długich weekendów i świąt coraz skuteczniej przeciwstawiają się pracodawcy, wykorzystując do tego celu innowacyjne technologie.

Wpadł przez aplikację. Zamiast leżeć w łóżku naprawiał auto w garażu

Jednym z narzędzi, które zyskało popularność, jest pewna aplikacja webowa, analizująca wzorce absencji chorobowych w firmach. System automatycznie analizuje zachowania absencyjne pracowników, dostarcza menedżerom analityczne dane, wskazuje nieprawidłowości, podejrzane przypadki i sugeruje skierowanie danej osoby do kontroli terenowej.

Tak było chociażby w przypadku pracownika, który w pierwszym kwartale roku pobrał 4 zwolnienia. Po analizie aplikacji okazało się, że zwolnienia pobrane w lutym zbiegły się z czasem ferii zimowych w danym województwie. Wątpliwości wzbudził również fakt, iż zwolnienia występujące jedno po drugim zostały wystawione przez dwóch różnych lekarzy, w dwóch różnych placówkach medycznych. Menedżer zdecydował, że następne zwolnienie, które pobierze ten pracownik zostanie skierowane do kontroli. Ta wykazała nieprawidłowości - pracownik mimo wskazania „1-chory powinien leżeć” wykonywał pracę polegającą na naprawie auta w garażu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Praca

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska