Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Grudziądzu wręczono "Wiktory Ratownictwa" [zdjęcia]

(PA)
"Wiktory Ratownictwa"  trafiły do: prof. Jerzego Roberta Ładnego, konsultanta krajowego ds. ratownictwa medycznego (od lewej),   Bogdana Wiśniewskiego z Grudziądza i Romana Badacha - Rogowskiego, szefa Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego.
"Wiktory Ratownictwa" trafiły do: prof. Jerzego Roberta Ładnego, konsultanta krajowego ds. ratownictwa medycznego (od lewej), Bogdana Wiśniewskiego z Grudziądza i Romana Badacha - Rogowskiego, szefa Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego. Piotr Bilski
"Wiktory Ratownictwa" trafiły do osób, które promują i są zaangażowane w rozwój oraz działania na rzecz ratownictwa medycznego: Bogdana Wiśniewskiego z Grudziądza, Romana Badacha-Rogowskiego, szefa Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego oraz prof. Jerzego Roberta Ładnego, konsultanta krajowego ds. ratownictwa medycznego. Nagrody wręczono podczas dzisiejszej inauguracji czwartej edycji Ogólnopolskiego Sympozjum Ratownictwa Medycznego w Rudniku pod Grudziądzem.

- Jestem zaskoczony - przyznał Bogdan Wiśniewski tuż po wręczeniu nagrody. Jest liderem zespołu w karetce tzw. podstawowej. W zawodzie ponad 24 lata. Już w czerwcu na rynek trafi książka „Vademecum Ratownika z Zakresu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy”, której jest współautorem wraz z Krzysztofem Lepką.

- Wykładam w Szkole Specjalistów Pożarnictwa działającej przy Centrum Logistyki w Grupie pod Grudziądzem. Z mojego doświadczenia wynika, że brakowało takiej publikacji - zauważa Bogdan Wiśniewski. - To „pigułka” wiedzy m.in. dla strażaków, ratowników wodnych, którzy co kilka lat muszą odnawiać swoje uprawnienia. Znajdą w niej algorytmy postępowania w różnych przypadkach zgodne z procedurami. Jest dużo zdjęć, by móc ćwiczyć.

Ratownicy medyczni chcą podwyżek. Będą protestować

Laureat "Wiktora Ratownictwa" jest także instruktorem ratownictwa taktycznego. Uczy, jak zachować się np. podczas zamachów terrorystycznych, gdy ratownik niosący pomoc sam zostanie ranny. - Coraz więcej moich kolegów po fachu jest zainteresowanych szkoleniami z tego zakresu - dodaje Bogdan Wiśniewski, także wiceprezes Grudziądzkiego Stowarzyszenia Ratowników Medycznych.

To był przypadek

Grudziądzanin - jak sam przyznaje - ratownikiem medycznym został przez przypadek. Pracował w fabryce maszyn rolniczych. Po upadku firmy poszedł do „pośredniaka”. Dorabiał.

- Moja ciocia, która była oddziałową na chirurgii dziecięcej, zaproponowała, bym został sanitariuszem. Zgodziłem się. W końcu poczułem, że znalazłem się we właściwym miejscu - wspomina. - Ta praca mnie nakręca. Czuję, że żyję!

Tragedie zostają w pamięci

- Najtrudniejsze jest to, że niektóre obrazy zostają w pamięci na zawsze - o trudnej pracy ratownika medycznego opowiada Bogdan Wiśniewski. - Nie da się ich wymazać. Zwłaszcza z tragicznych wypadków czy samobójstw. Satysfakcję z kolei daje to, że udaje się nam uratować ludzi z beznadziejnych sytuacji, gdy szanse na przeżycie są nikłe.

Podczas trwającego do soboty sympozjum w Grudziądzu ratownicy będą uczestniczyli w wykładach i warsztatach prowadzonych przez specjalistów, by móc jeszcze skuteczniej nieść pomoc. Zapadną tutaj również decyzje dotyczące rozpoczęcia i formy strajku jaki chcą prowadzić ratownicy medyczni. Domagają się m.in. podwyżek pensji. Do tematu będziemy wracać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska