Władze miasta uczestniczą w spotkaniach z radami rodziców oraz kadrą szkół. Jak podkreśla prezydent, pomysłem na zminimalizowanie niedobrych dla dzieci i młodzieży skutków decyzji rządu w zakresie reformy oświaty jest utworzenie w każdym budynku obecnego gimnazjum nowej szkoły podstawowej. Powstaną więc, obok już działających, podstawówki numer: 1, 5, 8 i 14, które funkcjonowały do 1999 roku. Uczęszczać będą do nich obecni gimnazjaliści oraz uczniowie klas pierwszych i siódmych..
- Zapewniam wszystkich rodziców i nauczycieli, że będziemy działać w poczuciu głębokiej odpowiedzialności za dobro dzieci bez względu na koszty finansowe. Niestety, nie jesteśmy w stanie w pełni ich obronić przed potencjalnymi skutkami źle przygotowanych programów nauczania, braku podręczników, wprowadzenia przez rząd zmian w tempie przypominającym wojnę. Jesteśmy natomiast w stanie pomóc dzieciom podejmując optymalne decyzje organizacyjne - zapewnia Ryszard Brejza.
Miasto szacuje wstępnie, że finansowe konsekwencje likwidacji gimnazjów wyniosą od 2 do 4 mln zł. Trzeba bowiem doposażyć i zmodernizować budynki szkolne i zapewnić dodatkowe pieniądze dla nauczycieli. Pociągnie to za sobą ograniczenia w planach inwestycyjnych Inowrocławia. Reforma nie będzie wspierana ze środków centralnych.
Zmiany niosą za sobą różne dodatkowe problemy. W tym roku nie będzie już naboru do gimnazjów. - Jeśli więc jakiś uczeń obecnej pierwszej klasy gimnazjalnej nie zda do klasy drugiej, to naukę kontynuować będzie w podstawówce. W ten sposób dwukrotnie otrzyma świadectwo szkoły podstawowej - zwraca uwagę Wojciech Piniewski, zastępca prezydenta.
Przynajmniej na razie nie będzie mowy o zwolnieniach nauczycieli. Problem pojawi się w 2019 roku, kiedy to szkoły opuści dodatkowy rocznik - ostatni gimnazjum i pierwszy klas ósmych. Zamiast 600. dzieciaków, naukę na poziomie podstawowym zakończy ponad 1100.
- Mimo zapewnień pani minister edukacji, że nauczyciele nie stracą pracy, taka sytuacja będzie musiała odcisnąć się na sprawach kadrowych - zauważa prezydent Brejza.