Nad Jeziorem Rudnickim Wielkim podczas weekendu rozbiło się "czerwone miasteczko". A to za sprawą spotkania ratowników medycznych i pielęgniarek. Zjechali oni z całego kraju: Śląska, Pomorza i Warmii i Mazur. Była to okazja do wymiany doświadczeń i podyskutowania o blaskach i cieniach zawodu.
Tadeusz Fratzke, ratownik medyczny z Wejherowa ubolewa: - Niestety, często media robią nam "pod górkę". Zdarza się, że dają wiarę wszystkiemu co mówią pacjenci, a nie dopuszczają nas do głosu. Wówczas zaufanie społeczeństwa do ratowników spada. A my, naprawdę rzetelnie wykonujemy swoją pracę. Zawsze staramy się pomóc, a nie szkodzić. To przecież nasze powołanie.
Z kolei grudziądzanin Krzysztof Grabowski zaznacza, że obecnie często ratownicy medyczni wykonują robotę, do której nie zostali powołani. - Jesteśmy wzywani do zwykłego bólu brzucha czy nadciśnienia - dzieli się spostrzeżeniami ratownik medyczny. - A tak nie powinno być.
Natomiast Justyna Grabowska, pielęgniarka w jednym z pomorskich oddziałów ratunkowych, podobnie jak większość ratowników medycznych podkreśla, że nie wyobraża sobie pracy na oddziale do 67. roku życia. - Nie damy rady fizycznie. Kręgosłupy tego nie wytrzymają. Brakuje uregulowań prawnych dla naszych zawodów - dodaje pani Justyna.
Ratownicy medyczni od dawna domagają się, aby państwo wzięło ich pod swój "parasol". - Chcemy mieć takie same przywileje jak strażacy, policjanci, wojskowi. My też służymy społeczeństwu - podnosi Mirosław Balka, prezes Grudziądzkiego Stowarzyszenia Ratowników Medycznych, organizator ogólnopolskiego sympozjum. - Tymczasem nawet za szkolenia musimy płacić z własnej kieszeni...
Zobacz także: Znów śmigłowiec przyleciał. Bo karetki w Koronowie nie było
Integrowali się przy grillu
Udział w grudziądzkiej imprezie był przede wszystkim okazją do uczestnictwa w szkoleniach, warsztatach i wykładach. - Jesteśmy bardzo zadowoleni. Wszystko jest przygotowane na najwyższym poziomie - chwalili goście. - Za rok też przyjedziemy do Grudziądza!
Podczas trzydniowego sympozjum ratownicy mieli też okazję do zabawy. Zorganizowano ognisko i tańce.
Czytaj e-wydanie »