Czy gdyby postawić kosownik np. na Starym Rynku w Bydgoszczy, zaraz obok choinki, albo tuż pod pomnikiem Kopernika w Toruniu, to wokół zgromadziłby sie wianuszech zmarzniętych przechodniów?
Czy też koskowniki, popularne podczas zimy stanu wojennego, zbyt źle nam się kojarzą?
A może są inne miejsca, gdzie koksowniki powinny stanąć?
Czytaj e-wydanie »