Według Światowej Organizacji Zdrowia 20 do 34 proc. osób starszych w Chinach, Europie, Ameryce Łacińskiej i Stanach Zjednoczonych czuje się samotnych.
Europa Wschodnia - region ludzi samotnych
Według British Medical Journal samotność różni się w zależności od regionu i grupy wiekowej. Wśród nastolatków częstość występowania samotności wahała się od 9,2 proc. w Azji Południowo-Wschodniej do 14,4 proc. we wschodnim regionie Morza Śródziemnego. Lepiej było w krajach Europy Północnej (od 3% wśród młodych dorosłych do 5,2% wśród osób starszych), ale już w Europie Wschodniej było to 7,5% wśród młodych dorosłych i ponad 21% wśród osób starszych.
Naukowcy są zgodni, że samotność destrukcyjnie wpływa na zdrowie. „Skracaja życie osób starszych, szkodzi zdrowiu fizycznemu i psychicznemu oraz obniżają jakość życia” - czytamy w raporcie WHO.
Wyizolowani zawałowcy
Badanie ponad 4000 starszych osób wykazało, że wśród pacjentów po operacji, ryzyko śmierci w ciągu 30 dni wzrasta wyraźnie u tych, którzy doświadczyli samotności.
Brak towarzystwa zwiększa ryzyko choroby, może też przyczynić się do śmierci. Samotność i izolacja zwiększają ryzyko śmierci o około 30 proc.
U osób starszych momentem, w którym problem zaczyna narastać jest często zakończenie pracy zawodowej, śmierć współmałżonka lub wypadek ograniczający mobilność. Zostają unieruchomieni w domu, często pozbawieni możliwości prowadzenia samochodu, w efekcie – wyizolowani. Efekt? 30-procentowy wzrost ryzyka poważnych problemów sercowo-naczyniowych lub udaru mózgu. U dorosłych izolowanych społecznie ryzyko śmierci wskutek zawału mięśnia sercowego rośnie o 30 proc., podczas gdy osoby z silniejszymi relacjami społecznymi mają o 50% większe szanse na przeżycie.
Demencja prędzej dopada samotnego
Zgodnie z najnowszym raportem amerykańskich służb medycznych wpływ izolacji społecznej na śmiertelność jest porównywalny z paleniem do 15 papierosów dziennie. Izolacja społeczna (obiektywna miara braku więzi z rodziną, przyjaciółmi i społecznością) i samotność (subiektywna miara poczucia odłączenia) przyczyniają się nie tylko do chorób serca i udarów, ale też do zwiększenia lęku, depresji oraz demencji. Co więcej – osoby samotne są bardziej podatne na choroby zakaźne.
Społeczności o większej spójności społecznej mają mniej chorób i niższą śmiertelność z jakiejkolwiek przyczyny niż te o mniejszym tak zwanym kapitale społecznym. Osoby, dla których samotność nie jest problemem, rzadziej też doświadczają przemocy.
Trzeba przebudować miasta, aby walczyć z samotnością
„Biorąc pod uwagę głębokie konsekwencje samotności i izolacji, mamy możliwość i obowiązek poczynienia takich samych inwestycji w rozwiązywanie problemów społecznych, jak w przypadku palenia tytoniu, otyłości i kryzysu uzależnień” – napisał szef Urzędu ds. Zdrowia Publicznego USA.
Amerykańscy eksperci zaproponowali szereg środków zaradczych, m.in. szkolenie urzędników, zmiany urbanistyczne, które mają wprowadzić więcej przestrzeni publicznej do miast oraz szeroką kampanię informacyjną.
A jak z samotnością w regionie?
W Kujawsko-Pomorskiem aż 29,5% żyje jako single(24,8% panien oraz 34,6% kawalerów). To jeden z wyższych wskaźników w kraju. Badań na temat wpływu samotności na ich życie jeszcze sie nie doczekaliśmy.
