Taka sytuacja była na koniec ubiegłego roku. Jest to jeden z wniosków, który płynie z wyników badania popytu na pracę w województwie kujawsko-pomorskim w 2010 roku. Opracowanie na ten temat opublikował ostatnio bydgoski Urząd Statystyczny.
Więcej pracy w administracji
Wyniki badania statystycy przeliczyli na całą populację województwa kujawsko-pomorskiego. Ustalili w ten sposób, że przez cały ubiegły rok w regionie powstało 25,4 tys. miejsc pracy (najwięcej m.in. w administracji publicznej i obronie narodowej oraz handlu i przy naprawie samochodów). To o 5 proc. mniejszy wzrost niż w poprzednim roku.
Zaś 31 grudnia 2010 roku spośród blisko 29 tys. regionalnych pracodawców wakaty miało tylko 809 (2,8 proc.).
Przeczytaj: Zarobki w Polsce należą do jednych najniższych w Unii Europejskiej!
Statystycy sprawdzali popyt na pracę według podziału na sekcje Polskiej Klasyfikacji Działalności.że w większości z nich w porównaniu z poprzednim rokiem spadła liczba wolnych miejsca pracy (w sumie prawie o 23 proc.). Najbardziej m.in. w sekcjach dotyczących: dostarczania wody, gospodarowania ściekami i odpadami, opieki zdrowotnej i pomocy społecznej oraz działalność finansowej i ubezpieczeniowej.
Za to ponad trzykrotnie wzrosła liczba wakatów w budownictwie oraz prawie o tyle samo w sekcji informacja i komunikacja.
Robota w Kujawsko-Pomorskiem nie tylko na specjalistów
W grudniu minionego roku w Kujawsko-Pomorskiem na chętnych czekało prawie 1800 wolnych miejsc pracy. Aż 85 proc. z nich oferowały prywatne firmy.
Najwięcej wakatów było w regionie dla techników i przedstawicieli średniego personelu (głównie w handlu oraz w warsztatach samochodowych).
Etaty oferowano również specjalistom - między innymi w administracji publicznej i obronie narodowej. Praca była także dla robotników przemysłowych i rzemieślników. Robotę mogli znaleźć głównie w przetwórstwie przemysłowym.
Przeczytaj: Kujawsko-Pomorski Związek Pracodawców i Przedsiębiorców. Niektórzy są po, niektórzy jeszcze przed kryzysem
Biznes
