W Kujawsko-Pomorskiem znów rośnie liczba pijanych kierowców. Statystyki są porażające

Jak się wydaje, wielu zmotoryzowanych wręcz prosi się o spędzenie paru lat w miejscu odosobnienia, bo statystyki są wciąż porażające.

Tylko w ostatni przedłużony z okazji Bożego Ciała weekend (7-11 czerwca) na drogach województwa kujawsko-pomorskiego doszło do 15 wypadków, w których zginęła jedna osoba, a 16 osób zostało rannych. Zatrzymano 137 kierujących pod wpływem alkoholu.

Wśród zatrzymanych byli też rowerzyści. Przykładowo w powiecie włocławskim na 9 nietrzeźwych kierujących aż 8 to rowerzyści. Wobec nich czy użytkowników elektrycznych hulajnóg prawo jest zdecydowanie mniej restrykcyjne – grożą im tylko mandaty, choć bolesne, 1000 i 2500 zł (w zależności od stężenia alkoholu).

W poniedziałek podczas dwugodzinnej akcji „Trzeźwy poranek” na ulicach Bydgoszczy i całego powiatu policjanci „drogówki” skontrolowali trzeźwość 2271 kierowców.

- Niestety siedmiu z nich kierowało po spożyciu alkoholu. Sześciu z nich funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy. Wszystkich czekają konsekwencje prawne – informuje kom. Lidia Kowalska z Zespół Komunikacji Społecznej
KMP w Bydgoszczy.

Eliminowanie z ruchu pijanych to tylko jedno z wielu zadań policji drogowej, ale bardzo ważne, bo przyczyniające się do poprawy bezpieczeństwa.

Podczas rutynowej kontroli zmotoryzowani praktycznie zawsze są proszeni o dmuchnięcie w alkomat i wtedy okazuje się kto przestrzega norm społecznych (ich częścią są przepisy), a kto ma je za nic.

Ci, którzy mają je za nic, często trafiają do więzień – w zakładach karnych i aresztach śledczych Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Bydgoszczy wyroki za przestępstwa komunikacyjne (w tym głównie za jazdę pod wpływem alkoholu) kary odsiaduje ok. 600 osób.

Przypomnijmy, że za zwykłą jazdę „pod wpływem”, czyli wtedy gdy stężenie alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila alkoholu, można trafić za kraty na 2 lata. Nawet nie trzeba spowodować w takim stanie wypadku.

Jeżeli sprawca był wcześniej prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego albo dopuścił się tego w czasie obowiązywania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, podlega karze do lat 5.

Z danych Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynika, że w 2022 roku kierujący będący pod wpływem alkoholu spowodowali 1415 wypadków, a to 6,6 procent ogółu wypadków.

Wśród tej niechlubnej statystyce największy udział mają kierowcy samochodów osobowych (65,2 proc.). Pozytywny jest fakt, iż w odniesieniu do danych z roku 2021 odnotowano znaczące spadki liczby wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców (-11,7 proc) oraz ich ofiar: śmiertelnych (-18,9 proc.) oraz rannych (-11,8).

W raporcie KR BRD odnotowuje się także niepokojący trend dotyczący użytkownikach hulajnóg elektrycznych: w roku 2022 byli sprawcami 4,1 proc. ogółu wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierujących, tj. więcej niż kierowcy samochodów ciężarowych (3,9 proc.).