Grudziądz. Wizyta Podskretarza Stanu Przemysława Krzyżanowskiego
Razem z wiceministrem o zaletach posłania sześciolatków do szkoły opowiadali rodzice.
Joanna Fabińska, mama Franka, ucznia Szkoły Podstawowej nr 7: - Syn chciał iść do szkoły w wieku sześciu lat. Szybko odnalazł się w grupie i jest bardzo zadowolony. Grudziądzanka przyznaje również: - To była trudna decyzja, ale z perspektywy czasu uważam, że słuszna.
Pani Joannie wtóruje Bożena Trzcińska, mama Kaliny, także uczennicy "siódemki": - Córka trafiła do fajnej klasy, w której jest więcej dzieci w jej wieku. I wszystkie sobie doskonale radzą. Nie żałuję, że zgodziłam się na to, aby szybciej rozpoczęła naukę.
Podstawówka jest dobrze przygotowana
To właśnie do szkoły Franka i Kaliny dziś przyjechał Przemysław Krzyżanowski z Ministerstwa Edukacji Narodowej, aby przekonać się jak podstawówka na osiedlu Strzemięcin jest przygotowana do przyjęcia sześciolatków. - Wszystkie warunki są spełnione - podkreśla wiceminister. - Poprzez reformę chcemy pokazać, że dziecko sześcioletnie ma już w sobie ogromny potencjał naukowy, który warto rozwijać.
Rodzice protestują
Wraz z ministerialną promocją obowiązkowego posłania sześciolatków do pierwszych klas od 1 września 2014 roku przybywa przeciwników tego planu. Chodzi o ogólnopolską akcję "Ratuj maluchy", której inicjatorem jest Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznik Praw Rodziców. ("Pomorska" pisała o niej wielokrotnie). Pod wnioskiem o referendum przeciwko decyzji resortu edukacji o obniżeniu wieku obowiązku szkolnego podpisało się już ponad 361 tys. osób.
- Monitorujemy tę akcję, zobaczymy jak się rozwinie - zaznacza Przemysław Krzyżanowski.
Żeby referendum doszło do skutku potrzeba minimum pół miliona podpisów. Będą one zbierane do 1 czerwca. W Grudziądzu można je np. składać w sklepie przy ul. Mickiewicza 19.
Czytaj e-wydanie »