W Lipnie tym razem finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z transmisją na żywo

Lipnowski sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dostosował się do obecnej sytuacji epidemicznej w kraju i przeniósł finał do telewizyjnego studia. Na jego miejsce wybrał PUK Arenę. Tam odbędzie się licytacja i zagrają zespoły muzyczne. Transmisję na żywo będzie można śledzić na stronie internetowej.

- Mamy osiemdziesięciu wolontariuszy „warszawskich”, którzy w dzień finału wyjdą na ulice zbierać pieniądze do puszek – mówi Jakub Klaban z lipnowskiego sztabu WOŚP. – Podczas kwestowania młodym ludziom będą towarzyszyć pełnoletni członkowie rodzin. Ta decyzja została podyktowana względami bezpieczeństwa. Nie zabraknie też druhów z OSP.

Finał odbędzie się 10 stycznia przyszłego roku. Tym razem pieniądze będą zbierane na laryngologię, otolaryngologię i diagnostykę głowy. Mieszkańcy powiatu lipnowskiego chętnie wspierają dzieło Jurka Owsiaka. Warto pamiętać, że zakupiony sprzęt trafia też do miejscowego szpitala. To dzięki WOŚP każdy noworodek ma w Polsce badany słuch, co pozwala na szybkie podjęcie działań, gdy coś jest nie w porządku. Z roku na rok udaje się zebrać więcej pieniędzy. Przez wiele lat na czele sztabu powiatowego stał Krzysztof Korpalski. Po jego śmierci za organizację finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zabrało się Stowarzyszenie „Na Tropie”. Przybywa gadżetów na licytację – fanty przekazują zarówno sportowcy, jak i przedsiębiorcy i lokalni artyści. Sytuacja jest wyjątkowa, ale trzeba podjąć wyzwanie i nie poddawać się. Będzie można wylicytować koszulkę z autografem Roberta Lewandowskiego, piłkę z autografem Marcina Gortata, piłkę z podpisami zawodników Legii Warszawa czy gitary z autografami członków zespołu Kult.

Zaplanowano też Wirtualny Bieg Mikołajów WOŚP Lipno. Każdy z uczestników może dowolnie wyznaczyć sobie trasę pod warunkiem, że będzie to dystans 5 km. Po biegu należy się sfotografować i dokonać wpłaty. Wiadomo, że z większości takich sztampowych imprez trzeba było zrezygnować. Nie będzie turniejów sportowych, przedstawień, imprez w szkołach czy pierwszego oddechu pod wodą . Trzeba mieć nadzieję, że rok nasze życie wróci na stare tory i 30. finał WOŚP odbędzie się już z należytym rozmachem.

- Cały czas zachęcam do śledzenia informacji o naszych wydarzeniach – kontynuuje Jakub Klaban. – Do wielkiego finału zostało jeszcze trochę czasu. Można też przekazywać przedmioty na licytację. Każde wsparcie jest bardzo ważne, bo przekłada się na ostateczny wynik. Jeszcze nigdy wcześniej nie musieliśmy mierzyć się z takim wyzwaniem, ale ja jestem optymistą.