Spis treści
- Jesteśmy zmęczeni, ale szczęśliwi - mówią wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która 26 stycznia 2025 roku zagrała 33. raz.
- Zebraliśmy aż 178 531 625 zł, a to jeszcze nie koniec! - podkreśla centrala WOŚP w Warszawie.
Ostateczne wyniki na przełomie lutego i marca
- Żaden sztab nie poda jeszcze ostatecznej kwoty, bo pozna ją dopiero po rozliczeniu, otrzymanym z fundacji WOŚP, co nastąpi pod koniec lutego lub na początku marca - informuje Edyta Ogonowska, szefowa sztabu WOŚP w Grudziądzu. - Obecnie podajemy kwoty, które przekazujemy do banku i Fundacji WOŚP, bo pieniądze są przeliczone, ale mogą być jakieś błędy, ponieważ liczy się je przez kilkanaście godzin w nocy.
Grudziądzki sztab zebrał dotąd ponad 350 tys. zł. - To rekord, kilka tysięcy złotych więcej niż w ubiegłym roku i ta suma jeszcze wzrośnie dzięki licytacjom, które do 9 - 10 lutego trwają na Allegro - podkreśla Ogonowska.
Ciekawostką w Grudziądzu była licytacja trampków, zaprojektowanych przez Jerzego Owsiaka i wyprodukowanych z udziałem firmy Intermax z Grudziądza. - Osiem par trafiło na licytację za granicą, jedna do sztabu głównego w Warszawie, a jedna do nas. To była para limitowana, która „poszła” za 5 tys. zł, z czego jesteśmy bardzo dumni - mówi Ogonowska.
W Inowrocławiu gratką był fiat 126 p. - Sprzedał się za 8 tys. zł i zwycięzca aukcji już zapowiedział, że w przyszłym roku wystawi go na licytację dla Orkiestry. To będzie czwarty raz tego fiata na WOŚP, dlatego nazywamy go naszym orkiestrowym maluszkiem - mówi Iwona Katzur, szefowa sztabu WOŚP w Kujawskim Centrum Kultury. Zebrano tam 265 tys. zł. - Ale Allegro jeszcze pracuje - przypomina Katzur.
Więcej sztabów - więcej pieniędzy
W ubiegłym roku inowrocławski sztab uzbierał 300 tys. zł. - Jednak w tym roku mamy też sztaby w młodzieżowym domu kultury oraz przy ZHP. Po zsumowaniu kwot zebranych przez wszystkie nasze sztaby, wyjdzie więcej niż 300 tys. zł - zakłada Iwona Katzur.
O rekordzie mówi się też we Włocławku.
- Na dziś mamy 600 tys. zł, o 75 tys. zł więcej niż w ubiegłym roku - podaje Martyna Górkiewicz, szefowa sztabu WOŚP we Włocławku.
Ciekawostką była tam możliwość wylicytowania udziału w meczu ligowym ANWILU, na który zwycięzca akcji pojedzie klubowym autokarem. Zapłacił za to 4,2 tys. zł. W toku jest jeszcze licytacja dnia z prezydentem miasta i vouchera dla pięciu osób na dzień z życia pilota w 33 Bazie Lotnictwa Transportowego. Wczoraj kwota proponowana za dzień w Bazie wynosiła 4,6 tys. zł.
Licytacje trwają - sumy są już pokaźne
- Szacujemy, że do tej pory zebraliśmy około 700 tys. zł - mówi Michał Moczadło, szef sztabu w Bydgoszczy. - Czekamy jeszcze na podsumowanie jednej zbiórki, no i mamy aktualne aukcje w internecie.
Największym zainteresowaniem cieszy się licytacja motocykla, skonstruowanego przez studentów Politechniki Białostockiej, który wystawiła firma Autos. Wczoraj kwota wynosiła 10 250 zł.
Wyniki bydgoskiego sztabu podbije jeszcze wysoka kwota z licytacji za wizytę w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i oprowadzanie przez wicepremiera i szefa resortu cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Wczoraj wynosiła 5700 zł. Wysokie ceny są też oferowane za wieczór w towarzystwie Szymona Woźniaka, żużlowca, mistrza Europy i wicemistrza świata, który w tym roku będzie występował w barwach Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Jak dotąd, najwyższa oferta w tej licytacji to 5100 zł. Sto zł więcej oferuje uczestnik aukcji na zasadzenie drzewa swojego imienia na terenie Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy i 5300 zł za złoty medal PGE Ekstraligi 2024 oraz plastron z podpisami uczestników Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi 2024.
Tuż po finale toruńskie sztaby WOŚP doliczyły się 929 224, 55 zł. Istotny udział w toruńskiej zbiórce mają wysokie sumy, oferowane w licytacjach. Złota karta sprzedała się za 5,2 tys. zł, a lot balonem od marszałka Piotra Całbeckiego osiągnął 2,1 tys. zł.
Aż 8,8 tys. zł zapłacono za warsztaty pieczenia pierników w Muzeum Toruńskiego Piernika z ministrem Radosławem Sikorskim oraz Pawłem Gulewskim, prezydentem Torunia.
