https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W mieście kalosze też mogą się przydać

Joanna Lewandowska
Józef Ziółkowski, podobnie jak pozostali  mieszkańcy, nie może się doczekać  asfaltowej nawierzchni na ulicy Żurawiej
Józef Ziółkowski, podobnie jak pozostali mieszkańcy, nie może się doczekać asfaltowej nawierzchni na ulicy Żurawiej Fot. WOJCIECH ALABRUDZIŃSKI
W dziurach, po deszczu gromadzi się woda, więc aby przejść przez ulicę trzeba mieć kalosze.

Pan Józef Ziółkowski nie kryje złości, kiedy pokazuje ulicę Żurawią. Kilka dni padało, więc gruntowa droga jest w fatalnym stanie. - Nie sposób tędy przejść - mówi. - Dlaczego władze miasta zapomniały o tej ulicy? Przecież tu też mieszkają ludzie, którzy płacą podatki! To niesprawiedliwe, że są skazani na takie warunki!

Żurawia tonie w błocie bo nie ma kanalizacji. Nie ma kanalizacji, bo na drogach gruntowych się jej nie zakłada. Droga jest nadal gruntowa, bo nie ma pieniędzy na nową nawierzchnię. Koło się zamyka. A mieszkańcy złorzeczą na władze miasta i na drogowców.

- Owszem, przyjeżdżają raz na jakiś czas - przyznaje pan Józef. - Zasypią dziury frezowinami, ale wystarczy, że przejedzie jakiś samochód, wpadnie w wyrwę, kamienie rozsypią się na boki i znów jest jak było. Zdaniem naszego Czytelnika byłoby lepiej, gdyby nie sypano na drogę żadnego kruszczca, tylko raz na jakiś czas równano ulicę. - Przecież zasypywanie dziur to _marnowanie pieniędzy - przekonuje. - _Nic to nie daje, więc po co w ogóle sypać? Nie wiem, czy w mieście jest druga taka ulica, po której, po deszczu niemal nie można przejść?

Takich ulic we Włocławku nie brakuje. Urszula Lach, naczelnik działu utrzymania w Miejskim Zarządzie Dróg, wyjaśnia, że mamy w mieście dziewięćdziesiąt kilometrów dróg gruntowych. - Jedyne, co możemy zrobić, to zasypywać dziury i równać ulice - wyjaśnia. Żurawią równano w marcu, ale nie całą, tylko część. - Zazwyczaj interweniujemy, gdy taką potrzebę sygnalizują nam mieszkańcy. Ostatnio nie było żadnych skarg na stan ulicy Żurawiej - mówi pani naczelnik. Dziury w drogach gruntowych łata się dwa - trzy razy w roku. Pracownicy MZD przyznają, że doraźne działania nie przynoszą oczekiwanych efektów. Problem może rozwiązać jedynie założenie kanalizacji deszczowej i położenie asfaltu.


Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska