Jest kuchnia ze zwalistym kredensem, pokój z meblami na wysoki połysk, pralka Frania, lada sklepowa z wielką wagą i odważnikami, a za nią zdjęcia PRL-owskich sklepów i kolejki przed nimi. Nieodłączny element tamtych czasów.
Przeczytaj także:Na rynku mieszkaniowym PRL wciąż żywy
- Chcieliśmy wypożyczyć saturator i serwować gościom wodę. Można to zrobić, ale za godzinę właściciel chciał tysiąc złotych. Nie stać nas - mówił przed wernisażem Andrzej Sołtysiak, dyrektor muzeum. Saturatora więc nie ma, ale syfony na wodę sodową - owszem.
Wiele eksponatów bawi młodzież. U starszych, którzy pamiętają czasy PRL, często budzą one nostalgię. Przypominają lata młodości. - Nie wszystko było takie złe -podkreśla jedna z pań. - Młodzi nie musieli się wtedy martwić o pracę, żyło się spokojniej...
Część pamiątek mieszkańcy Nakła przynieśli z własnych domów - zdjęcia z dzieciństwa, ubrania zdobyte gdzieś w NRD i przywiezione do kraju, magnetofon szpulowy, marzenie każdego nastolatka z tamtych czasów. Wystawa w muzeum czynna będzie do 2 grudnia. Warto wstąpić.