Chojnickie Centrum Kultury w tym roku obchodzi jubileusz 70-lecia działalności. Z tej okazji na chojnickiej scenie wystąpi Marek Dyjak z zespołem. Sam siebie nazywa barowym grajkiem.
Żył po bandzie aż dotarł...
Głos na granicy desperacji, krzyku i rozpaczy, nic sobie nie robi z takiej czy owakiej konwencji.
Dyjak to Dyjak - mówią przyjaciele; facet, który żył po bandzie, pił po bandzie, aż dotarł do końca drogi. On też tak czuł.
Nie każdemu odpowiada styl bycia Dyjaka, choć od jedenastu lat nie pije i walczy, to wciąż pozostaje sobą - i na tym polega jego niezwykły fenomen, który przyciąga koneserów dobrej muzyki.
Bywały w jego karierze momenty, w których muzyk mógł iść za ciosem - wbić się na potocznie zwany „artystyczny świecznik”.
Iść własną drogą
Wolał jednak iść własną drogą, nie zawsze łatwą, lecz kierowaną przez siebie samego, nie oddał swojej kariery w cudze ręce.
Niektórzy widzą w tym artystyczną pozę - Dyjaka wyklętego, samotnika i indywidualistę. Mocnym głosem, śpiewa równie mocne utwory, w których - jak mówią sami fani - jest krew, żółć i łzy. Na rynku papierowych supermenów jest zjawiskiem - ocenia Jan Wołek.
Chojnickie Centrum Kultury zaprasza na koncert w ramach swojego jubileuszu w niedzielę o godz. 17. Wstęp na zaproszenia, które są do odbioru w kasie Chojnickiego Centrum Kultury (jedna osoba może otrzymać dwa zaproszenia). Ilość miejsc ograniczona! Zapraszamy.
