https://pomorska.pl
reklama

W niedzielę mecz z Albanią. "Sytuacja wokół kadry jest nerwowa"

Zbigniew Czyż
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Adam Jankowski / Polska Press
"Sytuacja wokół kadry jest na tyle nerwowa, że nie ma teraz szans na jakiekolwiek eksperymenty, choć ja od dawna apelowałem o odmłodzenie drużyny" – uważa były kadrowicz Kamil Kosowski po zwycięstwie polskich piłkarzy 2:0 nad Wyspami Owczymi w eliminacjach mistrzostw Europy.

"Sytuacja wokół kadry jest na tyle nerwowa, że nie ma teraz szans na jakiekolwiek eksperymenty, choć ja od dawna apelowałem o odmłodzenie drużyny" – uważa były kadrowicz Kamil Kosowski po zwycięstwie polskich piłkarzy 2:0 nad Wyspami Owczymi w eliminacjach mistrzostw Europy.

Były skrzydłowy Wisły Kraków, a obecnie ekspert telewizyjny przyznał, że ma bardzo mieszane uczucia po czwartkowym występie biało-czerwonych.

"Podobnie jak kibice – jestem w rozkroku. Mamy trzy punkty, jedziemy - może nie w bardzo dobrych humorach, ale w pełni skoncentrowani i z jasnym celem - na mecz z Albanią do Tirany, a z drugiej strony jakość rywala, jakim były Wyspy Owcze pozwalała mieć nadzieję, że to spotkanie będzie wyglądać zupełnie inaczej. Było w tym meczu dużo sprzeczności, choć i tak wszystkim zależy, aby zagrać w przyszłorocznych mistrzostwach Europy" - podkreślił.

Według 52-krotnego reprezentanta Polski eliminacje te miały być okresem przebudowy zespołu narodowego, wprowadzaniem nowych, młodych piłkarzy, tymczasem tak się nie stało, czego m.in. przykładem są powołania dla doświadczonych piłkarzy, jak: Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki czy Paweł Wszołek.

"Sytuacja wokół kadry jest na tyle nerwowa, że nie ma teraz szans na jakiekolwiek eksperymenty, choć ja od dawna o to apelowałem. Uważałem, że tak należało zrobić, nawet kosztem tych eliminacji. Reprezentację należało gruntownie przebudować. Tak się nie stało, a mecz z Wyspami Owczymi pokazał, że idziemy w zupełnie inną stronę. Do reprezentacji wrócili piłkarze, którzy już mieli w niej nie grać. Nie wiem nawet, czy można mówić, że zatoczyliśmy koło, gdyż nawet nie zaczęliśmy tego procesu" - zauważył.

W niedzielę biało-czerwonych czeka jeden z najważniejszych meczów tych eliminacji – z Albanią. Wygrana w Tiranie może sprawiać, że sytuacja w grupie ułoży się bardzo korzystanie dla Polaków.

"To spotkanie udzieli odpowiedzi na wiele pytań. To będzie zupełnie inny mecz i paradoksalnie powinien być dla naszej drużyny łatwiejszy. Z Wyspami Owczymi kluczowe było strzelenie pierwszego gola. Gdyby padł w 5. czy 10. minucie, to pewnie wygralibyśmy 5:0 albo wyżej. Im dłużej było 0:0, tym rywal lepiej się bronił. Nie byliśmy dla gości wymagającym przeciwnikiem, dlatego tak dobrze im szło. Graliśmy zbyt wolno i to był największy mankament, bo piłkarzy z odpowiednią jakością mamy. Potrzebujemy większej pewności siebie. Ta wygrana, nawet w takich okolicznościach, była konieczna. Nie jestem zadowolony z tego, co widziałem na boisku, ale jeśli rozegramy dobry mecz w Tiranie i go wygramy, to wszystko wróci na normalne tory" - tłumaczył.

Lewandowski rezygnuje z gry u Probierza. Co dalej z reprezentacją?

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Pytanie tylko, czy wygramy? Rywal na pewno jest bardziej wartościowy, ale też taki, który emocjonalnie podchodzi do gry. Jeśli te emocje wezmą górę u Albańczyków, to nie powinno być problemów. Gorzej będzie, jak podejdą na chłodno i wykorzystają te atuty, które posiadają" – wskazał Kosowski.

Według niego wygrana w Tiranie pomoże odbudować bardzo negatywny ostatnio klimat wokół kadry, nawiązując m.in. do niedawnego głośnego wywiadu Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji skrytykował w nim m.in. obecne władze PZPN, a także młodszych kolegów z drużyny, zarzucając im brak osobowości.

"Te słowa Roberta Lewandowskiego będą jeszcze długo rozbrzmiewać i jeżeli zdarzy się teraz taki mecz, że drużyna nie podoła mentalnie, że Albańczycy nas złamią, to do kolejnych spotkań będzie znowu wałkowany jeden temat – czy nasi reprezentanci mają osobowość i charakter. Dla mnie odpowiedź jest oczywista – oczywiście, że mają. Przecież gdyby Piotr Zieliński nie miał charakteru, to nie grałby w Neapolu i nie byłyby malowane w tym mieście murale na jego cześć. Jeśli Wojciech Szczęsny nie miałby charakteru, to nie byłby bramkarzem numer 1 w Juventusie Turyn. Jeśli Matty Cash nie miałby charakteru, to nie zbliżyłby się nawet do gry w Premier League. Możemy tak dalej wymieniać" - powiedział.

Jak wspomniał, być może na przestrzeni wielu lat kadra narodowa za bardzo uzależniła się od Roberta Lewandowskiego.

"Być może przez ostatnie 8-10 lat trenerzy w reprezentacji nie wypracowali żadnego planu B, planu gry bez Lewandowskiego. Inna sprawa, że Robert nie dawał ku temu okazji" – podsumował Kosowski.

(PAP)

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
R
A czy Pan Premier obiecał jakieś milionowe premie za wygranie z Wyspami Owczymi i Albanią? 50 milionów ?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska