Liczby są bezlitosne. Uczniów w obu szkołach ubywa. Subwencja przekazywana gminie jest mniejsza, dlatego z własnego budżetu trzeba coraz więcej dokładać.
W mijającym roku Dąbrowa do utrzymania oświaty dołożyła 900 tys. zł. Przyszły rok będzie jeszcze trudniejszy. Rosną koszty utrzymania budynków, nauczyciele muszą dostać podwyżki, a mimo to subwencja oświatowe będzie mniejsza.
W szkole liczą się nie tylko pieniądze
Przypomnijmy, że niedawno wójt powołał specjalny zespół, który miał opracować plan "optymalizacji działalności oświaty". Jak podkreśla wójt Marcin Barczykowski, reforma ma być tak przeprowadzona, aby szkoły spełniały oczekiwania rodziców i dzieci.
- W gminie Dąbrowa najważniejszy jest uczeń - podkreśla włodarz. Zaznacza przy tym, że rozpoczęcie reformowania oświaty nie jest podyktowane tylko względami ekonomicznymi. I wylicza, że zmiany w szkole mają poprawić warunki nauki, zapewnienie wszystkim dzieciom możliwości uczęszczania do przedszkola, podnoszenie poziomu nauki, zapewnienie zajęć uzupełniających i wyrównawczych oraz organizowanie dodatkowych zajęć dla uczniów, tak, by mogli rozwijać zainteresowania. Aby jednak rozwój szkół stał się faktem potrzebne są pieniądze.tych brakuje.
Zmiany, albo likwidacja
Najwięcej kosztuje utrzymanie szkół w Parlinie i Słaboszewie. Według zespołu, zajmującego się reformą oświaty, gdyby kierować się jedynie względami ekonomicznymi obie placówki powinny zostać zlikwidowane i to już od września 2012 roku.
"Jednakże mamy świadomość, że nie tylko ekonomia powinna być czynnikiem rozstrzygającym o istnieniu placówki szkolnej. W małej wiejskiej gminie, przy podejmowaniu decyzji o likwidacji należy uwzględniać także inne czynniki, takie jak wpływ szkoły na środowisko wiejskie, bliskość placówki oraz zachowanie miejsc pracy" - czytamy w raporcie, jaki opracował zespół do spraw oświaty.
Szansą na utrzymanie szkół ma być ich przekształcenie w placówki niepubliczne. Jak podkreśla wójt chodzi o utworzenie szkół społecznych, ale takich w których nauka jest bezpłatna. Dzieci nadal uczyłyby się w tym samym miejscu, w szkole zostaliby ci sami pedagodzy. Dodatkowym argumentem przemawiającym za powstaniem szkół społecznych ma być fakt, że rodzice mieliby wpływ na zarządzanie szkołą.
Czy mieszkańcy gminy zaakceptują takie zmiany? Swoje zdanie będą mieli okazję wyrazić już za kilka dni. W tym tygodniu mają się bowiem odbyć zebrania w sprawie zmian w szkołach w Parlinie i Słaboszewie.
Liczą na solidarność nauczycielską
W tych dwóch placówkach najwcześniej zostaną wprowadzone zmiany. Jednak Zespół Szkół w Dąbrowie w najbliższych latach też dotknie niż demograficzny. A to oznacza, że część nauczycieli straci pracę. Dlatego "w imię nauczycielskiej solidarności", ci którzy nabędą uprawnienia emerytalne będą namawiani do odchodzenia z zawodu, aby młodsi pedagodzy nie byli pozbawieni pracy.
