W PlusLidze hit za hitem, czyli ligowa weryfikacja czołówki

- Cieszy wygrana, mimo że przegrywaliśmy 0:2. Mecz miał być do obiadu, a przeciągnął się do kolacji - ocenił środkowy ZAKS-y Norbert Huber. - Na początku byliśmy ospali i nieskuteczni. Szczególnie ja. Ale z biegiem czasu odmieniliśmy swoją grę i mieliśmy trochę szczęścia.

– Po prostu szkoda – kręcił głową środkowy PGE Skry Karol Kłos. – Nie wykorzystaliśmy piłek, które mieliśmy, by dokończyć trzeciego seta. Graliśmy jakby na zaciągniętym ręcznym. ZAKSA to wykorzystała i uszło z nas powietrze.

Drużyna z Kędzierzyna w najbliższą sobotę podejmie Asseco Resovię, która w miniony weekend przegrała u siebie 0:3 z Jastrzębskim Węglem, czyli mistrzem Polski. - Czy trudno w to uwierzyć? Myślę, że nie, bo od paru lat mamy aspiracje, by być najlepszą drużyną w Polsce. W poprzednim sezonie nam się to udało i uważam, że w tym mamy w głowie tylko jedną myśl: wygrywać, nieważne kto jest po drugiej stronie siatki - przekonywał libero JW Jakub Popiwczak. - Mecz był trudny, a wynik cały czas był na styku. Mieliśmy więc kolejny fajny sprawdzian, bo Resovia też została tak zbudowana, aby walczyć o mistrzostwo Polski.

Z kolei PGE Skra zmierzy się z Projektem Warszawa, który jak na razie przegrał tylko raz - z ZAKS-ą i pokonał m.in. jastrzębian. Natomiast mistrz Polski podejmie Trefl Gdańsk.

PlusLiga, 5. kolejka, wyniki:

• Warta Zawiercie - Cuprum Lubin 3:2 (25:20, 24:26, 17:25, 25:22, 15:11),
• Projekt Warszawa - LUK Lublin 3:1 (29:31, 25:19, 25:22, 25:19),
• PGE Skra Bełchatów - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (26:24, 29:27, 23:25, 19:25, 12:15),
• Trefl Gdańsk - Stal Nysa 3:0 (25:22, 25:19, 25:21),
• Ślepsk Suwałki - Czarni Radom 1:3 (26:28, 25:23, 27:29, 23:25),
• Asseco Resovia - Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25, 21:25, 18:25),
• GKS Katowice - AZS Olsztyn 0:3 (16:25, 17:25, 20:25).