Tylu bezrobotnych w powiecie nie było zresztą od wielu lat. Od 2006 roku, kiedy statystyki PUP zanotowały ich prawie 4 tys., bezrobocie spadało, do najmniejszego w 2008 r. Rok później krzywa już wyraźnie poszybowała.
Czy w tym roku pójdzie jeszcze wyżej? Na koniec stycznia było bowiem już o niemal 300 osób więcej niż w grudniu, większość z terenów wiejskich.
Mimo to najwięcej osób bez pracy mieszka w samym Golubiu-Dobrzyniu - 1317 osób (stan na koniec roku), w całej gminie Kowalewo - 972, w gm. Golub-Dobrzyń - 721, w gm. Zbójno - 458, w gm. Radomin - 309, a w gm. Ciechocin - 273.
Wyższe wykształcenie, już od wielu lat, nie jest receptą na znalezienie pracy, ani też zawodowy fach. W bazie golubsko-dobrzyńskiego PUP-u (na koniec 2012 r.) było aż 210 osób z wykształceniem wyższym i 1440 z wykształceniem zawodowym. Niestety, w golubsko-dobrzyńskim PUP-ie najczęściej rejestrują się ludzie młodzi. Bezrobotni w wieku 18-34 lata stanowią aż 57 proc.!
W tym zestawieniu niedobrych wiadomości, jedna jest pozytywna. Po ubogim w środki na aktywizację bezrobotnych roku 2011, w ubiegłym roku Golub-Dobrzyń dostał ponad 6 mln 500 tys. zł (czyli o 125 proc. więcej). Dzięki temu m.in. 483 osoby mogły odbyć staże.
- W tym roku pieniędzy na aktywizację będziemy mieli jeszcze więcej, bo ok. 8 mln 200 tys. zł - zdradza dyrektor.
Jakie to daje możliwości? Do tematu wrócimy w następnym tygodniu.
Czytaj e-wydanie »