Do poprzedniego piątku jednostki organizacyjne podległe pod powiat tucholski mogły zgłaszać zapotrzebowania i swoje plany na przyszły rok.
Projekt budżetu będzie gotowy na początku listopada. Ale... uwaga - nie będzie to projekt, który będzie miał swój ostateczny kształt.
Jakiejkolwiek inwestycji, na którą złożyliśmy wnioski o dofinansowanie, póki co w projekcie budżetu nie będzie - mówi Zenon Poturalski, wicestarosta tucholski. - Tak robimy od lat, wprowadzamy zmiany, gdy są decyzje. Gdybyśmy wszystkie nasze gotowe plany wprowadzili do budżetu, to mielibyśmy go bardzo rozdęty.
W powiecie wiedzą już natomiast, jakie dostaną subwencje na 2022 r. I tak - oświatowa jest niższa o 16 tys. zł. Jednak trzeba pamiętać, że ta planowa w ciągu roku zawsze może ulec zmianie.
Na tym etapie można porównywać to, co samorząd dostał w roku 2021 z tym, co prognozuje się na 2022 r.
Subwencja wyrównawcza jest niższa o prawie 350 tys. zł, równoważąca wyższa o prawie 250 tys. zł. Za to dochody z PIT-u mają być niższe o ponad 700 tys. - Pojawia się, co prawda, wyrównanie tych dochodów - głównie z z PIT-u - i jest to 1 mln 100 tys. zł - informuje wicestarosta.
Zauważamy, że wyrównanie jest spore. - No tak, ale wyrównanie ma być tylko w tym roku, a w latach następnych już nie - komentuje Poturalski. - Nie ma się, co tu za bardzo cieszyć, bo rosną też inne koszty. To podwyżki cen: energii, ciepła, płacy minimalnej. Już są zgłaszane kolejne potrzeby podniesienia wynagrodzeń rodzin zastępczych, są też oczekiwania naszych pracowników. Do tego dochodzą zapowiadane podwyżki dla nauczycieli od września. Nie będzie tego budżetu łatwiej spiąć.
