
W prezencie młodej parze... wieniec pogrzebowy. Te ślubne historie wydarzyły się w regionie
Czasami także niespodzianki fundują zaproszeni na uroczystość goście. - Zaproszenie otrzymało 150 osób, z których połowa się nie pojawiła, ponieważ była ze sobą skłócona - wspomina pan Wojciech. - Pamiętam, też sytuację, w której rodzice panny młodej zbojkotowali ceremonię. Jej wybrankiem był chłopak, który pochodził z jednego z krajów arabskich, a oni nie pochwalali tego związku.

W prezencie młodej parze... wieniec pogrzebowy. Te ślubne historie wydarzyły się w regionie
Podczas jednej z uroczystości pan młody... zaginął. Jego wybranka była już bardzo spanikowana i pewna, że ślub się nie odbędzie.
- Ceremonia została wstrzymana, a wszyscy goście szeptali z niepokojem - relacjonuje pan Wojciech. - Okazało się, że pan młody tak się zestresował na chwilę przed złożeniem przysięgi, że zniknął w toalecie.

W prezencie młodej parze... wieniec pogrzebowy. Te ślubne historie wydarzyły się w regionie
Nie obyło się również bez śmiesznych sytuacji, a kieliszek na odwagę w niektórych sytuacjach był niezbędny. Zwłaszcza przyszli mężowie korzystali z jego pomocy.
- Byłem też na ślubie osób, które rozwiodły się, a po dwudziestu latach ich drogi się znów połączyły - mówi pan Wojciech. - Świadkami drugiej ceremonii były ich już dorosłe dzieci.