W połowie tygodnia prezydent Rafał Bruski zwołał konferencję, na której oświadczył, iż wykorzystując zapisy w prawie, miasto będzie nakazywało właścicielom kamienic ich remontowanie. Sam stwierdził, że właściciele kamienic to zwykle dość majętni ludzie, więc nie powinno być problemu z pokryciem kosztów remontu.
To nowy sposób naszych władz na wprowadzenie ładu, porządku i estetyki. Kamienice w ścisłym centrum mają być zadbane, wyglądać godnie i nie straszyć turystów. Właściciel przybytku będzie miał dużo czasu na remont, ale jeśli odmówi, remont zrobi miasto, a kosztami obciąży kamienicznika.
Dodatkowo, miasto powoła zespół ds. estetyki. To o tyle ciekawe, że niedawno zlikwidowano stanowisko plastyka miejskiego. Bruski zapowiedział również, że poszuka pieniędzy w budżecie, aby stworzyć dodatkowy etat dla nadzoru budowlanego.
Dowiedz się więcej: Miasto zmusi właścicieli do remontu kamienic w Bydgoszczy
Co o tym wszystkim myśleć? Z jednej strony to dobrze, że miasto szuka rozwiązania kwestii, o której mówi się już od dawna. Nie jestem tylko pewna, czy wybrało na to dobry sposób, bo jak się kogoś do czegoś zmusza, to jaki to ma sens? Właściciele kamienic z jakichś powodów remontów nie robią. Może zamiast zmuszać ich do tego, lepiej byłoby ich pobudzić do działania np. obniżając podatki?
Poza tym, nowy zespół ds. estetyki i etat dla nadzoru budowlanego równa się nowe koszty. Miasto na to stać? Nie sądzę. A na pewno są rzeczy, na które racjonalniej byłoby teraz wydać pieniądze.
Tak czy siak, pomysł już jest. Czy wypali - to się okaże. A na razie miasto na chwilę w tej kwestii ma spokój - w końcu coś zrobiło.
Czytaj e-wydanie »